"Piotrek bredzi jak zwykle". Kubacki odpowiedział Żyle

Getty Images / Piotr Żyła, Dawid Kubacki
Getty Images / Piotr Żyła, Dawid Kubacki

Dawid Kubacki jest większym optymistą w kontekście walki o triumf w Turnieju Czterech Skoczni niż Piotr Żyła. Na temat straty do Halvora Egnera Graneruda wypowiedział się w rozmowie z Eurosportem.

Do historii przeszły już dwa konkursy w ramach 71. Turnieju Czterech Skoczni. Na razie na pewnym prowadzeniu znajduje się Halvor Egner Granerud. Norweg wygrał zmagania w Oberstdorfie i w Garmisch-Partenkirchen.

Na półmetku rywalizacji Granerud ma 26,8 pkt przewagi nad drugim w klasyfikacji generalnej Dawidem Kubackim. Trzeci Piotr Żyła traci do niego 40,1 pkt.

- Piotrek mówi, że nie ma już szans? Myślę, że bredzi po prostu jak zwykle. Myślę, że nam do końca zwycięstwo jeszcze nie uciekło. Wiadomo, że sytuacja jest, jaka jest. Mamy taką i taką stratę, całkiem podobną nawet - powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z Eurosportem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Jednocześnie zadeklarował walkę do końca. - Oboje jesteśmy w grze i walczymy do końca. Nie raz w tym sezonie pokazaliśmy, że nie poddajemy się - podkreślił.

Teraz zmagania toczyć się będą na Bergisel w Innsbrucku. Kubacki stanie więc przed szansą na odrobienie strat. Być może słabiej zaprezentuje się Granerud.

- Nie pokładam nadziei w tym, że komuś się powinie noga, czy będzie miał pecha. To jest brzydkie tak zakładać. Zakładam, że potrafię sobie na tej skoczni poradzić. Jakie będziemy mieli warunki i jak to będzie wyglądało, nie jestem w stanie przewidzieć. Mogę przecież też źle trafić. Wielokrotnie tutaj skakałem i wiem, jak sobie tutaj radzić. Przy odrobinie szczęścia mogę zaliczyć kolejny udany występ, po którym będę uśmiechnięty - podsumował Kubacki.

Rywalizację w Innsbrucku przewidziano na 4 stycznia (konkurs o 13:30). Kwalifikacje odbędą się natomiast 3 stycznia o 13:30.

Czytaj także:
Trener Norwegów o kombinezonie Żyły. Padły dwa słowa
Wszystko jasne! Trener Polaków podjął decyzję przed konkursami w Austrii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty