Alarm dla Kubackiego i Żyły. To on, a nie Niemcy zaskoczyli [OPINIA]

Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła i Dawid Kubacki
Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła i Dawid Kubacki

O ile najlepsi niemieccy zawodnicy skakali w Rasnovie na miarę oczekiwań, o tyle jeden ze skoczków z innego kraju zaprezentował eksplozję formy. Polscy faworyci na MŚ w Planicy na pewno muszą zwrócić na niego uwagę.

To, że pełną pulę w Rasnovie zgarnęli niemieccy skoczkowie, nie jest żadnym zaskoczeniem. Stefan Horngacher, jako jedyny trener ze światowej czołówki, zabrał do Rumunii wszystkich swoich najlepszych skoczków.

Tym samym można było "w ciemno" zakładać, że tacy zawodnicy jak Andreas Wellinger, Karl Geiger czy Markus Eisenbichler - pod nieobecność większości gwiazd - będą w ścisłej czołówce.

Niespodzianki nie było. Mimo że zarówno w sobotę jak i niedzielę warunki na skoczni były trudne, to i tak konkurs indywidualny wygrał Wellinger, a zmagania duetów Niemcy.

Dominacja naszych zachodnich sąsiadów nie oznacza jednak, że po Rasnovie żaden inny skoczek nie dołączył do grona szerokich faworytów mistrzostw świata. Wręcz przeciwnie - jest jedno nazwisko, na które najlepsi - w tym Dawid Kubacki czy Piotr Żyła - powinni zwrócić uwagę.

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Chodzi o Zigę Jelara, który w Rumunii zrobił niezłe show. Najpierw w sobotę był o krok od sprawienia sensacji i pokonania w konkursie indywidualnym skaczącego świetnie w ostatnim czasie Wellingera. Ostatecznie 25-latek przegrał z mistrzem olimpijskim z Pjongczangu zaledwie o 0,2 punktu i zajął 2. miejsce.

To nie był jednak przypadek, bowiem w niedzielę skakał jeszcze lepiej. Aż w dwóch próbach lądował w granicy 100. metra. Na obiekcie w Rasnovie, gdzie odległość bezpieczeństwa usytuowana jest na 97. metrze, to imponujące próby. Jelar miał najwyższą indywidualnie notę dnia i pokazał, że na tydzień przed mistrzostwami świata jego forma wyraźnie idzie w górę.

Można powiedzieć, że przy takiej obsadzie podium w sobotę to nie jest wielka sztuka. Nie zgodzę się z takimi opiniami. Jelar potrafił nawiązać walkę z Wellingerem, który w Lake Placid w najmocniejszej obsadzie zajął 1. i 2. miejsce.

Do tego Słoweniec już przed Rumunią potrafił nieźle namieszać w czołówce Pucharu Świata - zajmując 9. lokatę w Lake Placid i 5. w Willingen. Trzeba uważać, Polakom doszedł kolejny mocny kandydat do walki o medal w rywalizacji indywidualnej w Planicy.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (7)
avatar
Srdjan
20.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kubacki i Żyła to pewniacy do dwóch pierwszych miejsc tak, że nie ma żadnego alarmu. Nasz sztab wszystko przygotował perfekcyjne tak, że nie ma co panikować i siać niepotrzebnej paniki. 
avatar
Piotr Beń
19.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech zmieniają co tydzień trenerów bo każdy źle trenuje tak jest w polskim sporcie 
avatar
Centuś Lewatywa
19.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Weźcie skończcie się kompromitować z Lewatywa na głównym oknie. 
avatar
Mirek z wawki
19.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wysłanie amatorów do Rasznowa spowodował, ze za chwilę stracimy miejsce na podium w pucharze narodów. Słowenia zbliżyła się do Nas na 8 pkt a Niemcy mają stratę tylko 200 pkt .A Austria i Nowe Czytaj całość
avatar
yes
19.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
O 18.13 jest pisanie o alarmie do polskich skoczków - tu jest też o alarmie do polskich (innych) skoczków. Niektóre inne osoby też pewnie otrzymały alarmy?