W sobotę Piotr Żyła w niespotykanych okolicznościach obronił tytuł mistrza świata na skoczni normalnej. Po pierwszej serii zmagań w Planicy był dopiero 13., ale do lidera tracił tylko 5,5 punktu. W finale huknął aż 105 metrów, ustanowił rekord skoczni, a to wywindowało go na sam szczyt.
Były łzy radości, była euforia, była też ceremonia kwiatowa na skoczni. Złoto Żyła miał odebrać w niedzielny wieczór, po godzinie 20, w Kranjskiej Gorze. Niespodziewanie jednak organizatorzy zmienili plany w tej sprawie.
W niedzielne popołudnie poinformowali, że ceremonia odbędzie się w środę o godzinie 20:23. Wtedy też wręczone zostaną medale reprezentacjom, które wywalczą je w konkursie drużyn mieszanych. Ten ma ruszyć w niedzielę o 17:00.
Organizatorzy w przekazanym komunikacie nie podają powodów tej decyzji. Można spodziewać się, że wiąże się właśnie z niedzielnym konkursem drużyn mieszanych. Ten może skończyć się na tyle późno, że zawodnicy nie zdążyliby na dekorację medalową.
Z Planicy Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Problemy w Planicy. Pogoda krzyżuje plany organizatorów
- Ostoja Żyły rozpala internautów. Długo ukrywali swój związek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!