Świetne skoki Stocha i Kubackiego. I to mimo trudnych warunków

Zamieszanie z polskim skoczkiem w Planicy. Błąd organizatorów

Po dwóch dniach przerwy zawodnicy powrócili do rywalizacji na skoczni podczas mistrzostw świata w Planicy. Tym razem przenieśli się na duży obiekt w Słowenii. Nie zmieniło się jedno - dość silny i zmieniający kierunek wiatr, który miał spory wpływ na przebieg sesji.

Jako pierwszy z Polaków na belce startowej usiadł Aleksander Zniszczoł, który wykorzystał delikatny wiatr pod narty i skoczył 132 metry (11. miejsce). Dwa i pół metra bliżej, w jeszcze lepszych warunkach, uzyskał Paweł Wąsek i skończył trening w trzeciej dziesiątce.

Bliżej od wyżej wymienionej dwójki wylądował Kamil Stoch. Tyle tylko, że trzykrotny mistrz olimpijski skakał z niższej belki (dziesiątej), a na dodatek w niekorzystnych warunkach. 129 metrów w tych okolicznościach dało mu piąte miejsce - najlepsze spośród Biało-Czerwonych.

Jeszcze trudniejsze warunki miał Piotr Żyła. Mistrz świata ze skoczni normalnej dostał aż 8,5 punktu za ten element, ale nie był w stanie odlecieć - przełożyło się to na 119 metrów i miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki. Pięć metrów dalej, przy bonifikacie 10,2 punktu, wylądował Dawid Kubacki i był siódmy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

W pierwszym treningu triumfował Halvor Egner Granerud (132 metry), przed Timim Zajcem (132 m) i Anze Laniskiem (130,5 m).

W środę odbędą się jeszcze dwa treningi. Na czwartek zaplanowane są kwalifikacje, a na piątek walka o medale mistrzostw świata.

Wyniki pierwszego treningu w Planicy: