Polscy skoczkowie rozkręcali się z każdym dniem rywalizacji na dużej skoczni w Planicy. Środowe treningi były niezłe, a już w czwartek, w kwalifikacjach Dawid Kubacki był drugi, a Kamil Stoch trzeci. Świetną formę potwierdzili tuż przed konkursem o medale mistrzostw świata - Kubacki znów był drugi, a Stoch trzeci. Nadzieje medalowe milionów kibiców w Polsce nie były więc rozpalone.
Jako pierwszy spośród Biało-Czerwonych na belce usiadł Aleksander Zniszczoł, który w Planicy radzi sobie co najmniej solidnie. I tak też było tym razem. Skok na 124,5 metra dał mu pewny awans do drugiej serii.
Zdecydowanie większe, medalowe aspiracje, miał Stoch. Trafił na trudne warunki, bo te przez całą serię się zmieniały. Ale świetnie sobie poradził. Poszybował aż 131,5 metra i potwierdził, że trzeba się z nim liczyć. Warto dodać, że ruszał z jedenastej belki, bo chwilę później ta została obniżona do dziesiątej.
Stało się to na życzenie trenera Słoweńców, który zdecydował się na ten krok przed skokiem Timiego Zajca. Ten, przy nieco lepszym wietrze, huknął aż 137,5 metra i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom. Niespodziewanie poradził sobie z nią Ryoyu Kobayashi. Japończyk wylądował dwa i pół metra bliżej, dostał więcej punktów za wiatr, a w konsekwencji dało mu to prowadzenie na półmetku. Przed wspomnianym Zajcem i Halvorem Egnerem Granerudem (131 metrów).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
W dobrej pozycji do ataku na medal był Stoch (szósty po pierwszej serii), a w jeszcze lepszej Kubacki. Wicelider Pucharu Świata skoczył 129 metrów - w najgorszych warunkach z całej czołówki (11,9 punktu). Był czwarty - ze stratą 2,9 punktu do podium i 5,9 do prowadzącego Kobayashiego
Zdecydowanie większą stratę miał już Piotr Żyła. Mistrz świata ze skoczni normalnej wylądował na 129. metrze i był dziewiąty. Na powtórkę z soboty trudno było jednak liczyć, bo od podium dzieliło go ponad dziesięć "oczek".
W finale walka o medale rozpoczęła się od skoku Stefana Krafta (136 metrów). Żyła nie zdołał pokonać Austriaka (133,5 metra w drugiej próbie) i już było niemal pewne, że tym razem obejdzie się bez medalu. Krafta pokonał za to Markus Eisenbichler (również 136) i przed bardzo trudnym zadaniem stanął Stoch.
Trzykrotny mistrz olimpijski pofrunął daleko i zrobił to w bardzo dobrym stylu. Wylądował co prawda bliżej niż Austriak i Niemiec, bo osiągnął 134,5 metra, jednak to wystarczyło do objęcia prowadzenia.
Stocha wyprzedził dopiero Dawid Kubacki. To była fantastyczna próba w jego wykonaniu - 135 metrów, wysokie noty i spora bonifikata za wiatr. W ten sposób zaatakował medal, ale musiał czekać na to, co zrobią rywale.
Już po słabszym skoku Graneruda (130 metrów) wiadomo było, że Polak będzie miał medal. Ale Timi Zajc pokazał, że na dużej skoczni nie ma równych. Pofrunął jeszcze dalej i jeszcze ładniej - na 137. metr. To dało mu tytuł mistrza świata, gospodarze mistrzostw byli w euforii.
Kubacki skończył natomiast z brązem, bo 129,5 metra wystarczyło Kobayashiemu, aby sięgnąć po srebrny krążek. Tuż za podium znalazł się Stoch. Może czuć wielki niedosyt, ale miesiąc temu przecież w ogóle nie kwalifikował się do konkursu Pucharu Świata.
Żyła finalnie zakończył zawody na dziewiątym miejscu, a Zniszczoł był 23. To doskonały prognostyk przed sobotnią drużynówką. Początek o godzinie 16:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie i Pilot WP, a relacja tekstowa, "na żywo" w WP SportoweFakty.
Wyniki konkursu mistrzostw świata:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Timi Zajc | Słowenia | 137.5/137.0 | 287.5 |
2. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 135.0/129.5 | 276.8 |
3. | Dawid Kubacki | Polska | 129.0/135.0 | 276.2 |
4. | Kamil Stoch | Polska | 131.5/134.5 | 272.1 |
5. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 131.0/136.0 | 271.4 |
6. | Stefan Kraft | Austria | 125.5/136.0 | 270.9 |
7. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 131.0/130.0 | 269.2 |
8. | Karl Geiger | Niemcy | 137.5/133.5 | 268.9 |
9. | Piotr Żyła | Polska | 128.5/133.5 | 266 |
10. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 131.5/133.5 | 263.3 |
23. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 124.5/127.0 | 244.6 |
Czytaj także: Co to był za konkurs! "Zawał serca"