Kubacki z szansami na podium. Niespodziewany lider konkursu

Mateusz Kozanecki 12 Marca 2023, 17:20

PAP/EPA / Terje Bendiksby / Dawid Kubacki

• Kamil Stoch o Stefanie Huli: Przeżyliśmy bardzo piękną przygodę

Zmagania otworzył Jakub Wolny. Powracający do składu Biało-Czerwonych zawodnik uzyskał przy nieznacznym wietrze pod narty 113 metrów. Patrząc na wyniki osiągane przez kolejnych skoczków, stało się jasne, że trudno będzie mu o wywalczenie punktów pucharowych.

Co ważne, rywalizacja toczyła się w równych warunkach. Wiatr wiał w tym samym kierunku, a podmuchy nie należały do silnych - nie przekraczały 1 m/s.

O dziewięć metrów dalej od Wolnego skoczył Paweł Wąsek. Dało mu to pewne miejsce w "trzydziestce". Co więcej, reprezentant Polski długo znajdował się w ścisłej czołówce. Wyprzedził m.in. Markusa Eisenbichlera czy Roberta Johanssona.

Ważny krok w kierunku zajęcia wysokiego miejsca w Raw Air zrobił Kamil Stoch. W niemal bezwietrznych warunkach (0,3 m/s pod narty) uzyskał 124,5 metra. Wskoczył na pozycję wicelidera konkursu, przegrywając na tym etapie jedynie z Danielem Andre Tande.

Ponownie słabiej spisał się Piotr Żyła. Skok na 123 metry dał mu miejsce pod koniec drugiej dziesiątki na półmetku rywalizacji na Holmenkollbakken (HS140). Podkreślić jednak należy, że mistrz świata z normalnej skoczni zanotował progres względem sobotniego konkursu i niedzielnego prologu.

Najlepiej spośród Polaków w pierwszej serii spisał się Dawid Kubacki, który po uzyskaniu 127 metrów był siódmy. Zachował przy tym szanse na podium - do trzeciego Halvora Egnera Graneruda stracił bowiem tylko 3,2 pkt. Niespodziewanie liderem konkursu był Daniel Tschofenig.

Czytaj także:
- Jest nowy lider Raw Air. Duży ścisk w czołówce
- Tak koledzy pożegnali Stefana Hulę. Wzruszające chwile pod skocznią