Pogoda nie rozpieszcza skoczków i jury. W piątkowym prologu w Vikersund warunki miały mało wspólnego ze sprawiedliwą rywalizacją. Niektórzy zawodnicy mieli odejmowane nawet prawie 10 punktów za wiatr pod narty, podczas gdy inni - jak np Kamil Stoch - otrzymywali podobną rekompensatę za podmuchy w plecy.
Przy takich warunkach sędziowie mieli duży problem z ustawieniem rozbiegu. Belka, jak na dobrej karuzeli, raz wędrowała w górę, po chwili w dół i ponownie w górę. Prolog rozpoczęto z 11. belki startowej, by w drugiej jego części zawodnicy odpychali się aż z 14. platformy.
I właśnie z takiego rozbiegu fenomenalnym lotem popisał się Dawid Kubacki. 33-latek pokazał, że nic nie stracił z formy, która dała mu dzień wcześniej triumf w Lillehammer. Znów wybił się potężnie, jak na Vikersundbakken od razu obrał bardzo wysoką parabolę lotu i poleciał daleko.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
W trakcie lotu Kubackiego mocno znosiło na prawą stronę. Przez chwilę można było mieć obawy, czy Polak zmieści się na zeskoku, ale dał radę. Tuż przy bandach wylądował aż na 235. metrze. To był kapitalny lot, w dodatku oddany z lekkim wiatrem w plecy. Kubacki wylądował zaledwie 1,5 metra bliżej niż jego rekord życiowy.
Do pełni szczęścia zabrakło tylko lepszego lądowania Polaka. W momencie zetknięcia się nart z zeskokiem, Kubackiego mocno wcisnęło i musiał ratować się przed upadkiem. Przez to otrzymał niskie noty po 16,5 i 17 punktów. Odległość zrobiła jednak swoje i mimo słabych ocen podopieczny Thomasa Thurnbichlera i tak zajął wysokie 7. miejsce.
Łącznie do pierwszej serii sobotnich zmagań, początek o 16:30, awansowało pięciu Biało-Czerwonych. Niespodziankę sprawił Andrzej Stękała. Skoczek, który większość tego sezonu spędził w drugiej lidze, przyjechał na loty w zastępstwie za chorego Jakuba Wolnego i spisał się więcej niż dobrze. Po pięknym locie na 217,5 metra zajął 20. lokatę.
Wyżej, na 16. miejscu, był Kamil Stoch, a na 14. pozycji Piotr Żyła. Obaj reprezentanci Polski wyraźnie przekroczyli 200. metr mimo że musieli oddać skoki przy dość mocnym wietrze w plecy. Do zawodów awansował też Aleksander Zniszczoł, a odpadł po bardzo krótkim skoku Paweł Wąsek.
W piątkowym prologu najlepszy był Stefan Kraft. Austriak popisał się fenomenalnym lotem na 239. metr i to mimo faktu, że miał prawie najsilniejszy wiatr w plecy z całej stawki. Kraft o 15 punktów pokonał drugiego w eliminacjach rodaka Michaela Hayboecka, który poleciał jeszcze o 0,5 metra dalej, ale w znacznie lepszych warunkach wietrznych.
W Raw Air prowadzenie utrzymał Granerud przed Kraftem i Laniskiem. Czwarty nadal jest Dawid Kubacki, który po prologu mocno zbliżył się jednak do trzeciego w zestawieniu Słoweńca. W kwalifikacjach Lanisek wylądował na 217. metrze i jego przewaga nad Polakiem w klasyfikacji norweskiego turnieju zmniejszyła się do zaledwie 8,3 punktu.
Wyniki prologu w Vikersund:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Stefan Kraft | Austria | 239 | 216 |
2. | Michael Hayboeck | Austria | 239,5 | 201 |
3. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 238 | 200,4 |
4. | Domen Prevc | Słowenia | 238 | 196,4 |
5. | Ziga Jelar | Słowenia | 228,5 | 194,6 |
6. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 231,5 | 193,8 |
7. | Dawid Kubacki | Polska | 235 | 192 |
14. | Piotr Żyła | Polska | 213,5 | 176,5 |
16. | Kamil Stoch | Polska | 209 | 174,5 |
20. | Andrzej Stękała | Polska | 217,5 | 171,2 |
30. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 203 | 150 |
47. | Paweł Wąsek | Polska | 165 | 114,1 |