Żyła pokazał klasę. Organizatorzy przerwali konkurs

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

• Apoloniusz Tajner kandydatem do Sejmu. Tym przekonał go Donald Tusk

Nie był to przypadek, bo Żyła w pierwszej serii konkursowej spisał się jeszcze lepiej. Pofrunął aż 105 metrów i to była próba, która dała mu prowadzenie na półmetku. Reprezentant Polski miał 6,3 punktu przewagi nad drugim Vladimirem Zografskim i 6,7 nad trzecim Lucą Rothem.

W pierwszej dziesiątce mieliśmy jeszcze trzech reprezentantów Polski. Piąty, po próbie na 102,5 metra, był Aleksander Zniszczoł, ósmy Kamil Stoch (101,5 m), a dziesiąty Maciej Kot (98,5 m). Najsłabszym z piątki Biało-Czerwonych był nieoczekiwanie Dawid Kubacki (100,5 m, 12. miejsce).

Kiedy już zacieraliśmy sobie ręce na rywalizację w serii finałowej, coraz bardziej do głosu dochodził wiatr. W trudnych warunkach 98 metrów uzyskał Dawid Kubacki i wyglądało na to, że zaliczy awans do TOP 10.

Tak się jednak nie stało. Kamil Stoch bardzo długo czekał na zielone światło i się nie doczekał. Wiało bardzo mocno i nie zanosiło się na poprawę warunków. Ostatecznie jury postanowiło odwołać serię finałową i zaliczyć wyniki pierwszej jako finałowe wyniki niedzielnych zmagań. Dzięki temu z triumfu mógł cieszyć się Piotr Żyła.

Kolejne zawody Letniego Grand Prix odbędą się 23 i 24 września - w Rasnovie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?