Nowość w transmisji skoków. Kibice będą zachwyceni

YouTube / Weltcup Klingenthal / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande i Alexander Stoeckl
YouTube / Weltcup Klingenthal / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande i Alexander Stoeckl

Międzynarodowa Federacja Narciarska stara się uczynić skoki narciarskie jeszcze bardziej atrakcyjnym produktem dla kibiców. W Klingenthal wprowadzono nowinkę do transmisji telewizyjnej.

W piątek, w Klingenthal, rozpoczął się finałowy weekend Letniego Grand Prix 2023 w skokach narciarskich. Skoczkowie najpierw sprawdzili się podczas dwóch serii treningowych, a później (o 19:00) przystąpili do kwalifikacji.

Transmisja z serii kwalifikacyjnej dostępna była za pośrednictwem YouTube'a, na kanale "Weltcup Klingenthal", a realizowana tak, jak wszystkie transmisje telewizyjne ze skoków, do których przyzwyczajeni są kibice.

Z jedną różnicą, która może zwiastować nowość w realizacji transmisji skoków. W pewnym momencie na monitorach widzów pojawiło się bowiem "team radio" - trener mógł przekazać uwagi skoczkowi tuż po jego próbie, a kibice słyszeli słowa kierowane do zawodnika.

Na ekranie pojawili się m.in. Daniel Andre Tande oraz trener Alexander Stoeckl. Ten pierwszy pofrunął aż 142 metry, a z rozmowy na "team radio" dowiedzieliśmy się, jak bardzo zadowolony z tej próby jest Stoeckl.

- Gratulacje, to był imponujący występ - przekazał skoczkowi szkoleniowiec, a później obaj wymienili również spostrzeżenia na kwestie techniczne.

Niewykluczone, że "team radio" na stałe wejdzie do transmisji telewizyjnych ze skoków od początku sezon 2023/24 w Pucharze Świata. Póki co jednak rozwiązanie testowane jest w Klingenthal. W sobotę odbędzie się tam finałowy konkurs indywidualny LGP, a w niedzielę zawody drużyn mieszanych.

Czytaj także: Wielkie powroty. Groźni rywale Polaków wystąpią w Klingenthal

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty