Sezon 2022/2023 zostanie zapamiętany na długo przez polskich kibiców. Pod koniec rywalizacji z walki o miejsce na podium Pucharu Świata zrezygnował Dawid Kubacki, którego żona zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Co ciekawe jeszcze w okolicach Turnieju Czterech Skoczni skoczek z Nowego Targu był głównym faworytem do wygrania Kryształowej Kuli. Podopieczny Thomasa Thurnbichlera przez dłuższy czas prowadził w klasyfikacji generalnej, ale rywale zbierali coraz to więcej punktów.
Wyprzedził go m.in. Halvor Egner Granerud, który wygrał Puchar Świata oraz noworoczną imprezę. - Musisz być najlepszy na dystansie kilku miesięcy, a nie tylko jednego szczególnego dnia. To pokazuje twoje prawdziwe umiejętności, pokazuje, jakim jesteś sportowcem. I to moja największa motywacja - powiedział w rozmowie z Eurosportem.
ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionie
Według Norwega rywalizacja w poprzednim poziomie była na bardzo wysokim poziomie. Granerud nawiązał do walki z Dawidem Kubackim w Turnieju Czterech Skoczni. Pojawiło się również słowo "frustracja".
- To była wyjątkowa zima. Każdy z nas - ja, Kubacki, Kraft, Lanisek - skakał niesamowicie, właściwie każdy był na poziomie gwarantującym triumf w całym Pucharze Świata. Wszedłem na najwyższy poziom idealnie na początek Turnieju Czterech Skoczni - powiedział.
- W tamtym momencie oddawałem najlepsze skoki w życiu. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak frustrujące musiało to być dla Dawida, że będąc w tak dobrej formie, w każdym konkursie turnieju stał przecież na podium, musiał uznać moją wyższość. Przecież zazwyczaj takie wyniki dają triumf w całym cyklu - podsumował.
Dawid Kubacki będzie zapewne liczyć na udany rewanż w nadchodzącym sezonie Pucharu Świata. Skoczkowie rozpoczną rywalizację w Ruce. Pierwszy konkurs odbędzie się w następną sobotę (25 listopada).
Wiadomo już, że w inaugurujących cykl zawodach oprócz wcześniej wspomnianego Kubackiego powalczą jeszcze Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek oraz Aleksander Zniszczoł (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
"Dostałem lekcję pokory". Kłopoty polskiego talentu