Jan Habdas jest uznawany za jeden z największych polskich talentów skoków narciarskich ostatnich lat. W sezonie 2022/23 zdobył dwa medale mistrzostw świata juniorów - srebro drużynowo oraz brąz indywidualnie. Tygodnie poprzedzające kolejną kampanię nie są jednak dla niego najlepsze. Już wcześniej Habdas wiedział, iż nie otrzyma miejsca w kadrze A. Do tego dochodzą problemy z wagą.
W rozmowie z portalem sport.tvp.pl młody zawodnik przyznał wprost, że był lekko zaskoczony decyzją o tym, iż nie ma miejsca w kadrze A. Jednocześnie jednak nie ma do nikogo pretensji. Powiedział również, skąd wzięły się u niego kłopoty z wagą.
- Po sezonie przyszło trochę więcej luzu. Chcę przy tym zauważyć, że przybrałem kilka kilogramów, ale tkanka tłuszczowa - według badań, które robimy - wzrosła u mnie o jeden procent. Osiągnęła poziom 10,5 procent - wiadomo, że my zimą schodzimy poniżej tych 10. Tego lata wzrosła u mnie też jednak po prostu tkanka mięśniowa - podkreślił Habdas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
Utalentowany skoczek otrzymał informację, o tym że musi zrzucić kilogramy, na początku zgrupowania.
- Zacząłem odchudzanie. Początkowo było tak, że waga zaczęła spadać, ale potem wróciła do stanu poprzedniego. Cóż... dostałem wtedy lekcję pokory. Od tamtej pory staram się bardziej pilnować. Chcę osiągnąć cel, przyjemności przyjdą później - dodał.
To nie jest jedyny poważny problem Habdasa do rozwiązania. Trener David Jiroutek, który prowadzi go w kadrze B, przyznał, że zawodnik musi popracować nad ruchomością bioder, tak by poprawić pozycję dojazdową. Habdas w rozmowie z portalem sport.tvp.pl podkreślił, iż szkoleniowiec zwrócił uwagę na ten aspekt wśród wszystkich skoczków z zaplecza.
Oby niespełna 20-letni zawodnik uporał się ze wszystkimi kłopotami. W poprzednim sezonie zdobył 48 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, więc ma swego rodzaju wyzwanie, by ten wynik poprawić.
Czytaj także:
Złe wieści dla Polaków. "Będę mógł latać jeszcze dalej"