"A nie słychać?". Stoch nie krył rozgoryczenia po kwalifikacjach

Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch zajął 22. miejsce w kwalifikacjach w Garmisch-Partenkirchen. Mimo tego, że był on najlepszym z Polaków, przed kamerami Eurosportu nie ukrywał swojego rozczarowania.

W tym artykule dowiesz się o:

37., 46. i 22. - to lokaty Kamila Stocha podczas sesji treningowych i kwalifikacji na skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Choć trzeci skok Polaka był już przyzwoity, to jednak sam zainteresowany nie ukrywał, że oczekuje od siebie więcej.

O swoich spostrzeżeniach podzielił się w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu. Oto, co miał do powiedzenia.

- Żaden ze skoków (treningowe i kwalifikacyjny - przyp. red.) mi się nie podobał, ale to jest to, co mówiłem w Oberstdorfie - to jest proces, który trwa i tutaj tak naprawdę nie ma znaczenia, czy będę zadowolony ze skoków czy nie, tylko żebym cały czas wykonywał pewną robotę. Trzeba czasami ścierpieć gorszy dzień, bo takie dni się będą pojawiać, i się nie poddawać. I pchać dalej do przodu - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

To nie pierwsza sytuacja, że Stoch pierwsze skoki oddaje słabsze. Jak ten fakt może wytłumaczyć 36-latek?

- To nie jest tak, że przyjeżdżam i specjalnie oddaję pierwszy skok słabszy, żeby potem było lepiej. W telewizji i na papierze fajnie wygląda, że jest progres. Jest nad czym pracować, bo popełniam sporo błędów. Chodzi o to, żebym na każdy skok miał jasny - dodawał.

Kacper Merk zapytał Stocha, czy ten nie jest już poddenerwowany swoimi skokami. Odpowiedź jest jednoznaczna.

- A nie słychać? (śmiech) Nie jestem zdołowany, jestem… (na moment szukał słowa). No dobra, akceptuję sytuację i idę dalej. Niech będzie - zakończył.

Dodajmy, że konkurs w Garmisch-Partenkirchen odbędzie się 1 stycznia 2024 roku. Jego początek o godzinie 14:00. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Rywalem Kamila Stocha w noworocznym konkursie będzie Norweg Halvor Egner Granerud.

Zobacz także:
Czy ta decyzja wpłynęła negatywnie na Polaków?

Komentarze (0)