Niespotykana sytuacja w polskich skokach. To oni ciągnęli drużynę

Polacy rozbudzili nadzieje na podium. Zdecydował ostatni skok

Od wielu lat polscy kibice skoków narciarskich muszą liczyć na trio Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Tymczasem w sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem tego pierwszego w ogóle zabrakło w czwórce, a pozostali dwaj spisali się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Mimo tego Biało-Czerwoni byli w stanie do samego końca walczyć o podium.

A to stało się za sprawą nieoczekiwanych liderów. Jak wynika z nieoficjalnych indywidualnych wyników zawodów, Aleksander Zniszczoł miał najwyższą notę wśród Polaków, a w sumie 12. w całej stawce. Dokonał tego po skokach na 129,5 i 138 metrów. 18. miejsce pod tym względem zajął Paweł Wąsek (129,5 i 134 m).

Lokaty Stocha i Kubackiego pokazują, jak wiele zabrakło od nich do polskiego dorobku. Stoch indywidualnie miał 21. notę, a Kubacki dopiero 23.

Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tego dnia na Wielkiej Krokwi był Stefan Kraft. Lider Pucharu Świata po fantastycznych próbach na 141 i 138,5 metra jako jedyny przekroczył barierę 300 punktów jeśli chodzi o indywidualną notę (a konkretnie 308,7). Drugi był Andreas Wellinger (138,5 i 137,5 m), a trzeci Ren Nikaido (130 i 140 m).

W niedzielę w Zakopanem odbędzie się konkurs indywidualny. Początek o godzinie 16:00, a relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty. W stawce ośmiu reprezentantów Polski.

Wyniki indywidualne konkursu drużynowego:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)