Kraft powiększył przewagę. Sprawdź klasyfikację generalną Pucharu Świata

PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Stefan Kraft
PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Stefan Kraft

Timi Zajc wygrał konkurs indywidualny Pucharu Świata w Oberstdorfie. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Stefan Kraft. Wciąż najlepszy z Polaków jest Aleksander Zniszczoł.

Sobotni konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich przebiegł pod dyktando reprezentantów Słowenii. Najlepszy był Timi Zajc, który wyprzedził Petera Prevca, a na najniższym stopniu podium stanął Austriak Stefan Kraft.

Dzięki dobremu występowi Kraft powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nad Ryoyu Kobayashim do 229 punktów. Tym samym Austriak jest coraz bliżej zapewnienia sobie triumfu i Kryształowej Kuli. Trzeci w generalce jest Andreas Wellinger.

Wciąż najlepszy z Polaków jest Aleksander Zniszczoł, który z dorobkiem 236 punktów zajmuje 23. miejsce. O jedno "oczko" niżej sklasyfikowany jest Dawid KubackiPiotr Żyła jest 25. Z kolei Kamil Stoch sklasyfikowany jest na 27. pozycji.

Kolejny konkurs Pucharu Świata w Oberstdorfie obędzie się w niedzielę. Jego początek zaplanowany jest na godzinę 16:00, a transmisja dostępna będzie w TVN-ie, Eurosporcie 1 i Playerze. Wynikową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

MiejsceImię i nazwiskoPaństwoPunkty
1. Stefan Kraft Austria 2149
2. Ryoyu Kobayashi Japonia 1673
3. Andreas Wellinger Niemcy 1488
4. Jan Hoerl Austria 1140
5. Peter Prevc Słowenia 1071
6. Michael Hayboeck Austria 882
7. Johann Andre Forfang Norwegia 867
8. Marius Lindvik Norwegia 854
9. Lovro Kos Słowenia 792
10. Pius Paschke Niemcy 778
19. Aleksander Zniszczoł Polska 524
25. Piotr Żyła Polska 292
26. Kamil Stoch Polska 256
27. Dawid Kubacki Polska 213
47. Paweł Wąsek Polska 42
55. Maciej Kot Polska 21

Czytaj także:
Zaskoczyli Piotra Żyłę. Ujawnił, co musiał oddać
Trener Norwegów udzielił wywiadu. Pojawiły się łzy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty