Pod koniec stycznia Anze Lanisek podczas jednego z treningów doznał kontuzji kolana. Pierwsze diagnozy mówiły, że doszło do uszkodzenia więzadła pobocznego przyśrodkowego, lecz operacja nie była wymagana. 27-latek miał chodzić w stabilizatorze i to miało pomóc.
Wstępne rokowania mówiły, że Słoweńca najwcześniej ujrzymy dopiero podczas ostatniego weekendu w Planicy, czyli w dniach 22-24 marca 2024 roku. Skoczek robił wszystko, co mógł, aby wrócić wcześniej. I to się udało.
W środę Anze Lanisek udostępnił w sieci nagranie z treningu właśnie na skoczni w Planicy, jednak na jej mniejszym obiekcie HS 102. Na wideo widać, że po kontuzji nie ma już najmniejszego śladu. Portal rtvslo.si informuje, że Słoweniec powróci do rywalizacji już podczas zmagań w Norwegii, czyli od 9 marca.
Obecny sezon jest dobrym dla Anze Laniska. Słoweniec po opuszczeniu kilku konkursów Pucharu Świata zajmuje dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej tegorocznego cyklu, a przed przerwą był już nawet trzeci.
Najbliższe zmagania Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędą się w fińskim Lahti. Wśród Polaków zabraknie Dawida Kubackiego, któremu trener Thomas Thurnbichler postanowił zrobić wolne po ostatniej gorszej dyspozycji.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Zobacz także:
Psycholog przeanalizował wypowiedzi Dawida Kubackiego. Rezultaty mogą zaskakiwać