Stoch skakał tam zawsze. Koniec efektownej serii
Kamil Stoch brakiem awansu do drugiej serii konkursu w Oslo zepsuł sobie statystyki. A te mogły robić wrażenie. Polski skoczek był bowiem na równi ze Stefanem Kraftem.
Co ciekawe, przez te wszystkie lata tylko dwóch zawodników mogło pochwalić się tym, że w każdym konkursie (i kwalifikacjach) zaliczanym do Raw Air kwalifikował się do drugiej serii. Mowa o Kamilu Stochu i Stefanie Krafcie.
Po niedzielnym konkursie (10 marca) z tej listy wykreślił się pierwszy z wymienionych. Reprezentant Polski uzyskał zaledwie 118,5 metra i uplasował się na 36. pozycji, co oznaczało, że zabraknie go w drugiej serii.
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty RozenekTym samym licznik Stocha zatrzymał się na 86 seriach zaliczanych do Raw Air. Jedynym zawodnikiem z kompletem prób pozostaje Stefan Kraft. Austriak po pierwszej serii niedzielnego konkursu zajmował drugą lokatę.
Stoch po oddanej próbie nie był w dobrym nastroju. I nie ma się czemu dziwić. 36-letni skoczek oddał słabe skoki zarówno w serii konkursowej, jak i kilkadziesiąt minut wcześniej w kwalifikacjach (40. miejsce).
- Nie powiedziałbym, że skoki były dziś złe, ale też nie były dobre. Kwalifikacyjny był spóźniony, a ten w konkursie... wydawał mi się lepszy, ale totalnie bez efektu. Nie czułem, że było źle - powiedział trzykrotny mistrz olimpijski przed kamerami Eurosportu.
Teraz przed skoczkami dzień przerwy. Do rywalizacji wrócą we wtorek przy okazji kwalifikacji w Trondheim.
Zobacz także:
Fenomenalny skok Zniszczoła w kwalifikacjach
Zaskakujące sceny w Eurosporcie. "Pan jest współwinny tym wynikom"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)