Ale dramaturgia w końcówce! Polacy tylko statystami

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski /  Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł

To kolejny konkurs bez sukcesu Biało-Czerwonych. Polscy skoczkowie zajęli miejsca w trzeciej i czwartej dziesiątce. Mogli jedynie przyglądać się zaciętej walce czołówki o najwyższe lokaty. Zwyciężył Ryoyu Kobayashi o 0,9 pkt nad Peterem Prevcem.

Trondheim na powrót Pucharu Świata czekało od 2019 roku. Po raz pierwszy w historii zmagania toczyły się na normalnym obiekcie - przebudowanym z uwagi na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Wtorkowy konkurs był próbą generalną przed tą imprezą.

Zmagania poprzedziły dwie serie treningowe, po których trudno było o optymizm w szeregach Biało-Czerwonych. Szczególnie nieudana była druga z nich. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków Piotr Żyła był dopiero 30.

Warto podkreślić, że przez cały dzień w Trondheim panowały bardzo dobre, równe dla wszystkich warunki. Wiało nieznacznie z tyłu skoczni, a jury praktycznie nie musiało korygować długości najazdu.

ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym

Biorąc pod uwagę wtorkowe wyniki, mało kto się spodziewał, aby Polacy odegrali znaczące role w trakcie konkursu. Te przewidywania okazały się słuszne. W pierwszej serii najdalej skoczył Aleksander Zniszczoł. W ten sposób zmazał plamę po 48. miejscu w drugim treningu. 30-latek uzyskał 99 metrów, co dało mu na półmetku rywalizacji 20. pozycję. Z konkursem pożegnali się za to Kamil Stoch i Piotr Żyła.

- Niby poprawiłem prędkości, trener się cieszył. Niby wszystko pięknie wygląda, ale nie mogłem się wstrzelić w próg. Trudno powiedzieć coś więcej. Świat się nie wali, ale niesmak pozostaje i przykro w sercu dalej jest - skomentował Stoch w rozmowie z Eurosportem.

W finałowej serii swoją pozycję zdołał poprawić jedynie Dawid Kubacki. Mistrz świata z normalnej skoczni w Seefeld oddał dwa skoki na 98 metrów, co pozwoliło mu awansować o dwa "oczka". Zarówno Aleksander Zniszczoł, jak i Maciej Kot lądowali bliżej. Cała trójka Biało-Czerwonych, która awansowała do "30", zajęła miejsca w trzeciej dziesiątce. Nie był to udany występ podopiecznych Thomasa Thurnbichlera.

Różnice punktowe pomiędzy zawodnikami z czołówki były niewielkie, co zwiastowało zaciętą walkę o zwycięstwo. Po pierwszej serii Ryoyu Kobayashi - nowy rekordzista obiektu (106 m) - miał tylko 0,3 pkt przewagi nad drugim Peterem Prevcem.

Słoweniec może mówić o pechu. W drugiej serii został wypuszczony w najgorszych warunkach spośród wszystkich zawodników. Do jego noty doliczono aż 12,1 pkt. Słoweniec stanął jednak na wysokości zadania i utrzymał prowadzenie w konkursie, zapewniając sobie kolejne podium.

Chwilę po nim ruszał Ryoyu Kobayashi. Japończyk uzyskał 99 metrów i musiał drżeć o końcowy wynik. Japończyk ostatecznie pokonał Prevca o 0,9 pkt. Podium uzupełnił Jan Hoerl. Dość powiedzieć, że różnica między pierwszym a trzecim zawodnikiem wyniosła niespełna... jeden metr! Blisko trójki byli także Andreas Wellinger czy lider Raw Air Stefan Kraft.

Aleksander Zniszczoł był w tym konkursie 22., Dawid Kubacki 24., Maciej Kot 26., Kamil Stoch 33., a Piotr Żyła 40. Dało to Polakom 21 punktów do klasyfikacji Pucharu Narodów.

Cykl nie zwalnia tempa. Kolejne zawody odbędą się już w środę, 13 marca - również w Trondheim, ale tym razem na dużym obiekcie. Początek zmagań zaplanowano na godz. 16:00.

Wyniki konkursu indywidualnego w Trondheim:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 106/99 280,9
2. Peter Prevc Słowenia 102,5/97,5 280
3. Jan Hoerl Austria 102/102,5 279
4. Andreas Wellinger Niemcy 101,5/99,5 277,6
5. Stefan Kraft Austria 99,5/103,5 276,7
6. Philipp Raimund Niemcy 101/101,5 274,7
7. Halvor Egner Granerud Norwegia 102,5/103,5 273,7
8. Daniel Huber Austria 103/101 271,3
9. Roman Koudelka Czechy 102/98 271,2
10. Johann Andre Forfang Norwegia 99/102,5 267,9
22. Aleksander Zniszczoł Polska 99/97 251,4
24. Dawid Kubacki Polska 98/98 250,7
26. Maciej Kot Polska 97,5/96 247,1
33. Kamil Stoch Polska 94,5 120,8
40. Piotr Żyła Polska 95,5 117

Czytaj także:
On już nic nie musi. Kubacki zarobił fortunę
Są nowe informacje ws. byłego trenera polskich skoczków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty