Tegoroczny sezon dla polskich skoczków jest najgorszy od wielu lat. Jedyną pozytywną informacją jest forma Aleksandra Zniszczoła, który po raz pierwszy w karierze stanął na podium. Nasi trzej mistrzowie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła prezentują się zdecydowanie poniżej swoich możliwości.
Dość powiedzieć, że Kubacki, który jeszcze przed sezonem walczył o Kryształową Kulę w Pucharze Świata w skokach narciarskich, w ostatnich tygodniach ma problemy z awansem do drugiej serii.
- Jego pozycja dojazdu jest w miarę poprawna, ale samo rozpoczęcie odbicia, sześć-siedem metrów od progu nie zawsze jest dobre, czasem pojawiają się błędy. Biodro mu zostaje z tyłu, troszkę obniża sylwetkę, wykonuje odbicie z przerzutu, przez co wyhamowuje powietrze za progiem i to jest ten problem - mówi Jan Szturc, pierwszy trener Adama Małysza.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Z kolei u Piotra Żyły największym problemem ma być odbicie. Według Szturca przed naszą kadrą będzie jeszcze dużo pracy.
- Thurnbichlera czeka dużo pracy nad pozycją dojazdową. Dobry dojazd przekłada się na dobre odbicie i tutaj nie ma się co czarować. Ale musi być do tego podstawa, a więc dobre przygotowanie fizyczne. Latem w przygotowaniach zostały popełnione błędy - mówił dla polsatsport.pl Jan Szturc. Nie chciał jednak wnikać w nie dokładniej.
Czytaj więcej:
Bez optymizmu po treningach. Rozczarowujące wyniki Polaków