Piotr Żyła, po operacji kolana i kilkutygodniowej przerwie, powrócił na skocznię. Niestety jego występ podczas Letnich Mistrzostw Polski na Średniej Krokwi w Zakopanem nie przyniósł oczekiwanych wyników.
Żyła zajął 6. miejsce w zawodach, co dla zawodnika jego klasy trudno uznać za satysfakcjonujący wynik. W rywalizacji drużynowej uzyskał z kolei dopiero 10. notę. Powrót po operacji kolana, którą przeszedł pod koniec września, nie był łatwy, a Średnia Krokiew okazała się dla naszego skoczka wymagająca, szczególnie podczas czwartkowego treningu.
- Skakałem po 80 m, a jak udało mi się skoczyć 90 m, to był tak naprawdę sukces. W Wiśle skakałem fajnie na szybkim rozbiegu, przyjechałem tu wczoraj i był dramat. I tak jestem zadowolony, że w miarę się pozbierałem, bo ze skoku na skok pozycja była coraz stabilniejsza i lepsza - wyznał skoczek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Polak przekazał jednak pozytywne wieści dotyczące jego stanu zdrowia. - Nic nie boli i się z tego cieszę, ale to dla mnie dziwne. Ostatnio zapinam narty i myślę sobie: co jest grane? Coś się inaczej te narty zapina. Bo wcześniej nie mogłem za bardzo kucać na tę nogę. A teraz jest komfort, bo mogę ją zginać i mam pełną ruchomość - wyznał Żyła.
Nasz skoczek nie ukrywał jednak zadowolenia z poprawy z dnia na dzień. Podkreślił, że jest jeszcze trochę czasu do początku sezonu, zaplanowanego na 22 listopada, i teraz liczy na jak najwięcej skoków przed startem zmagań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei