Wywiady nie przeszły bez echa. Dyrektor rozmawiał ze skoczkami

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

W zakończonym TCS najlepszy z Polaków Paweł Wąsek zajął 8. miejsce, co wzbudziło falę krytyki wobec selekcjonera, którego wcześniej surowo ocenili inni zawodnicy. - Spotkaliśmy się, przedyskutowaliśmy pewne kwestie - mówi nam Alexander Stoeckl.

Dominik Stachowiak (WP SportoweFakty): To nie był udany turniej dla polskich skoczków. Paweł Wąsek co prawda miło zaskoczył, ale tylko on z naszych reprezentantów znalazł się w pierwszej dziesiątce turnieju (na 8. miejscu - przyp. red.).

Alexander Stoeckl (dyrektor sportowy PZN): Ustabilizował formę, te skoki stały się równe. Mam nadzieję, że będzie skakał jeszcze lepiej i kontynuował swoją dobrą passę. W tym momencie jest na dobrej drodze ku temu, żeby w przyszłości powalczyć o podia.

A pozostali? Dawid Kubacki na Bergisel oddawał naprawdę niezłe skoki, także w Bischofshofen, ale...

... ale stało się coś pozytywnego, odnajduje swój rytm i te skoki będą lepsze. Dawid zaczyna mieć więcej pewności siebie, to przekłada się na sylwetkę w locie, co jest ważne. Olek Zniszczoł oddał kilka świetnych skoków w treningach, ale nie potrafi tego przełożyć na konkursy.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

Dlaczego tak się dzieje?

Coś jest nie tak w trakcie konkursów. Myślę, że praca z psychologiem mogłaby pomóc, bo wiemy, że skakać umie bardzo dobrze - treningi to pokazują.

A co z Piotrem Żyłą? W Engelbergu był w niezłej dyspozycji, a cały TCS był dla niego bardzo słaby.

To przykre, bo był w dobrej formie i przyjechał na ten turniej z dużymi nadziejami i oczekiwaniami. Może zbyt dużymi, bo wcześniej w tym sezonie nie skakał na takim poziomie, jaki wymagany jest na TCS. Trudno jest utrzymać te skoki na dobrym poziomie, kiedy jesteś przemotywowany. Zaczynasz popełniać małe błędy, które niełatwo wyeliminować.

Rozmawiałeś z Dawidem i Olkiem po ich wywiadach udzielonych dla Eurosportu, w których krytykowali pracę Thomasa Thurnbichlera?

Mieliśmy taką rozmowę. Wydaje mi się, że te wypowiedzi nie były do końca dobrze zinterpretowane. W tych wywiadach było sporo emocji, w trudnych momentach też nie zawsze łatwo jest odpowiadać dyplomatycznie. Spotkaliśmy się, przedyskutowaliśmy pewne kwestie - między innymi to, że teraz powinniśmy pokazać, że pracujemy razem jako drużyna, że jesteśmy usatysfakcjonowani kierunkiem, w którym zmierzamy.

W pierwszej fazie sezonu dominatorem był Pius Paschke. Myślisz, że teraz Daniel Tschofenig może pójść podobną drogą? Czy raczej nie jest mu dana rola dominatora przy tylu dobrze skaczących Austriakach?

Tschofenig pokazał, że potrafi dobrze skakać i utrzymać stabilną formę przez cały turniej, pytanie, jak wiele sił go to kosztowało? Austriacy mają wielu skoczków na ekstremalnie wysokim poziomie, więc będzie ciężko o dominatora. Natomiast my, jako drużyna, na pewno zrobimy wszystko, żeby napsuć im krwi.

Rozmawiał Dominik Stachowiak, WP SportoweFakty

Komentarze (21)
avatar
Tomasz Bodzio
3 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dekarz dalej dyrektor? 
avatar
morbidmark
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czy ktoś poniesie konsekwencje za ten blamaż mieliśmy drużynę która została zniszczona całe te kłamstwa o mega zmianie techniki skoku i inne bzdury są tylko przykrywką dla PZN bo ciepłe posadki Czytaj całość
avatar
mirekpmirek
5 h temu
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
To może zatrudnić jeszcze jednego światowej klasy trenera za dobrą kasę bo dwóch , których mamy to stanowczo za mało. 
avatar
mm_rut
6 h temu
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Teraz poprawiają skoki ? A co robili całe lato w okresie przygotowawczym? 
avatar
Don Mieeetek
9 h temu
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
dajta spokój...trza dorosnąć i iść do normalnej roboty... Chłopy po 37 lat i wierzą w drugą młodość... Było, minęlo i nie wróci...