- Porównania są nieuniknione, ale syn broni się przed tym skutecznie. Małysz był niepowtarzalny i nie ma co mówić, że będzie drugi taki. Bo nie będzie - mówi Bronisław Stoch w rozmowie z Gazetą Krakowską.
Stoch senior, z zawodu psycholog sportowy, zaznacza, że nie powinno oczekiwać się, iż jego syn dorówna Małyszowi osiągnięciami. - Nie ma sensu dorównywać. Jeżeli goni się cudze wyniki, to traci się swój własny oryginalny i autonomiczny cel. Kamil powinien się rozwijać. Kończy studia, ożenił się. Ma w perspektywie kilka rzeczy. Skupianie się na gonitwie tylko za jednym zającem nie jest zgodne ani z jego mentalnością, ani filozofią - przekonuje.
Źródło: Gazeta Krakowska - gazetakrakowska.pl