Tom Hilde: Anders pokazał, że potrafi wygrać Turniej Czterech Skoczni

Wielu wskazywało Niemców i Austriaków jako tych, którzy mają rządzić i dzielić podczas Turnieju Czterech Skoczni. Tymczasem z bardzo dobrej strony pokazali się reprezentanci Norwegii.

Za nami pierwsza z czterech batalii Turnieju Czterech Skoczni. Konkurs w niemieckim Oberstdorfie zakończył się triumfem Andersa Jacobsena, który o swoich zwycięskich aspiracjach dawał znać już podczas treningów i kwalifikacji. Podium uzupełniła dwójka

skoczków, których namaszczono faworytami turnieju, a więc lider i wicelider klasyfikacji generalnej  Pucharu Świata. Jednak w obliczu tak dobrej dyspozycji Norwega Gregor Schlierenzauer i Severin Freund musieli zadowolić się drugim i trzecim miejscem.

Z bardzo dobrej strony pokazał się również Tom Hilde, który zajął wysokie, piąte miejsce. Nie kryje on zadowolenia z postawy swojej i swojego zwycięskiego rodaka. Zdaniem Hilde pomocny był dla nich brak presji, która z kolei spoczywała właśnie na Niemcach i Austriakach.

- Wielu mówiło tylko o Niemcach i Austriakach i to dla nas korzystne. Podczas pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni zawsze jest dużo presji, więc jeśli pozostałe drużyny otrzymują najwięcej uwagi, jest to dla nas korzystne. Anders pokazał już raz, że potrafi wygrać Turniej Czterech Skoczni. Ale najważniejsze to utrzymać zdrowie i mieć wystarczająco energii na wszystkie cztery konkursy. Wówczas zobaczymy, jaki będzie końcowy rezultat - skomentował na gorąco Norweg.

Komentarze (0)