MŚJ: Polacy znów ze srebrnym medalem!

Maciej Mikołajczyk 26 Stycznia 2013, 18:18

Z takim samym dorobkiem, jak przed rokiem zakończyli swój udział w mistrzostwach świata juniorów w Libercu polscy skoczkowie. W czwartek srebrny krążek w zmaganiach indywidualnych zdobył Klemens Murańka, a w sobotę nasi reprezentanci zajęli drugie miejsce w zespołowej rywalizacji. W poprzednim sezonie w Erzurum medal podczas tej imprezy wywalczył Aleksander Zniszczoł.

Biało-czerwoni od początku zgodnie z oczekiwaniami plasowali się w ścisłej czołówce juniorskiej "drużynówki". Polska "czwórka" już na półmetku konkursu okupowała pozycję wiceliderów i jak się później okazało - nie oddała jej do samego końca. Wszyscy nasi rodacy stanęli na wysokości zadania. Bardzo dobrą decyzję odnośnie drobnej korekty w składzie podjął Robert Mateja, zastępując słabo radzącego sobie Grzegorza Miętusa - Krzysztofem Biegunem. Największy wkład w polski sukces w Libercu mają wspomniani Zniszczoł (102 m/101 m) i Murańka (97 m/105 m), ale swoje cegiełki dołączyli też pozostali z Bartłomiejem Kłuskiem. Ten ostatni w konkursie indywidualnym był czwarty, zaledwie o pół punktu przegrywając walkę o podium ze Stefanem Kraftem.

Wszystkie konkurencje MŚJ na normalnej skoczni "Jested" upłynęły pod znakiem niebywałej dominacji Słoweńców, czego należało się jednak spodziewać. Przedstawiciele tego kraju zdobyli na słynnym obiekcie w Jested aż trzy złota i jeden brąz. Rodacy Roberta Kranjca błyskawicznie poszli w ślady swoich koleżanek i w cuglach sięgnęli w sobotę po następny triumf, pokonując Polaków o ponad dwadzieścia cztery punkty. Do wygranej Słoweńców poprowadzili przede wszystkim doskonale znany z Pucharów Świata - Jaka Hvala (101 m/107 m) i Cene Prevc (101,5 m/102,5 m).

Skład młodzieżowego "pudła" uzupełnili Niemcy, mający w swoich szeregach rewelacyjnego tej zimy Andreasa Wellingera (98,5 m/103 m) i Karla Geigera (96,5 m/101 m). Z kolei czwarta lokata przypadła Austriakom, u których najmocniejszym ogniwem nie okazał się Stefan Kraft, a Philipp Auschenwald. W finałowej "ósemce" sklasyfikowano również ekipy Norwegii, Japonii, Rosji i przeżywającej głęboki kryzys Finlandii.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)