- To był dla mnie bardzo wyjątkowy dzień. Po serii próbnej byłem wściekły, ponieważ skok mi nie wyszedł. Ale w zawodach szło mi świetnie - przyznaje Jaka Hvala.
Przypomnijmy, młody Słoweniec wywalczył zwycięstwo w Klingenthal skokami na odległość 142,5 oraz 133 m. Z drugim, Taku Takeuchim wygrał różnicą 4,9 punktu. Trzeci był Gregor Schlierenzauer.
- Nie myślimy jeszcze o nagrodzie pieniężnej za wygraną w Team Tour. Skupiamy się na pozostałych konkursach w Oberstdorfie. Mistrzostwa w Val di Fiemme natomiast będą dla mnie debiutem, więc nie chodzi o wyniki. Chcę wziąć udział w zawodach, przyjemnie spędzić czas i oddać dobre skoki. To mój cel. W drużynie panuje dobra atmosfera, świetnie się ze sobą dogadujemy i to czyni nas silnymi. Jednak na pewno nie jesteśmy nie do pokonania - zaznacza Hvala.