- 62 lata od premiery popularność Turnieju Czterech Skoczni jest niezagrożona. Wydaje się nawet, że ostatnio jeszcze bardziej zyskał na znaczeniu. Czekamy już na zawody, podczas ich trwania znajdziemy się w centrum uwagi w naszym sporcie. Chcemy pokazać dobrą dyspozycję i odegrać swoją rolę w festiwalu skoków narciarskich - cytuje trenera reprezentantów naszych zachodnich sąsiadów Niemiecki Związek Narciarski.
Według Schustera, po pięciu podiach zdobytych przez czterech Niemców, jego podopieczni mogą walczyć o zwycięstwo w każdym konkursie. Nie można jednak rozmawiać o konkretnych wynikach przed zakończeniem dwóch pierwszych zawodów TCS. - Wielu mówi o pojedynku niemiecko-austriackim. Jednak rywalizacja rozciąga się na większą liczbę zespołów. Zawodnicy z Polski, Norwegii, Japonii czy Szwajcarii mają szansę walczyć o końcowe zwycięstwo - stwierdził trener.
Pierwszy konkurs TCS odbędzie się już 29 grudnia w Oberstdorfie. Dzień wcześniej zostaną rozegrane kwalifikacje.