Thomas Diethart najlepszy w Bischofshofen, Austriak triumfatorem 62. Turnieju Czterech Skoczni!

62. Turniej Czterech Skoczni dla Thomasa Dietharta, Kamil Stoch siódmy

Stało się, 62. Turniej Czterech Skoczni za nami! Sensacyjnym, zwycięzcą jednych z najbardziej prestiżowych zawodów w skokach narciarskich okazał się rewelacyjny Thomas Diethart. Austriak triumfował również w ostatnim konkursie Turnieju w Bischofshofen. Sukces zapewniły mu skoki na odległość 138,5 oraz 140 m. 21-latek pokonał Petera Prevca różnicą 1,7 punktu. Słoweniec z kolei okazał się lepszy od Thomasa Morgensterna. Kontuzja palca nie przeszkodziła reprezentantowi kraju ze stolicą w Wiedniu lądować na 137. oraz 142. metrze skoczni imienia Paula Ausserleitnera i zająć 3. lokatę. 4. był Szwajcar Simon Ammann, zaś na 5. miejscu uplasował się Japończyk Noriaki Kasai.

W Bischofshofen Polacy wypadli przyzwoicie. Kamil Stoch po skokach na odległość 134 i 133,5 m zajął 8. pozycję. W 2. serii skakało poza nim trzech biało-czerwonych - Piotr Żyła, Maciej Kot i Jan Ziobro. Uplasowali się oni odpowiednio na 21., 23. i 24. miejscu. Do serii finałowej nie awansowali natomiast Dawid Kubacki (35. lokata) oraz Klemens Murańka (37.).

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Już przed Bischofshofen było niemal pewne, że w całym 62. Turnieju Czterech Skoczni triumfuje młody Austriak. Nad 2., Simonem Ammannem miał przewagę aż 9,4 punktu. Prezentując tak fantastyczną formę Diethart miał prostą drogę do zwycięstwa. Choć Szwajcar dwoił się i troił, to już po pierwszym skoku oddanym podczas ostatniego konkursu kibice znali odpowiedź na pytanie, kto sięgnie po złotego orła.

W walce o trofeum brał udział również Thomas Morgenstern. Choć miał jeszcze mniejsze szanse na końcowe zwycięstwo niż czterokrotny złoty medalista olimpijski, determinacja Austriaka opłaciła się. W klasyfikacji generalnej TCS zepchnął bowiem z 2. miejsca Ammanna, który musi cieszyć się "zaledwie" 3. lokatą.

Biało-czerwoni w TCS wypadli nieco poniżej oczekiwań. Po fenomenalnych konkursach w Titisee-Neustadt i Engelbergu apetyty kibiców rosły w miarę jedzenia. Również eksperci, tak Polscy, jak i zagraniczni, Kamila Stocha stawiali w roli głównego faworyta do wygranej w 62. edycji wielkiego szlema. Mistrz świata z Predazzo zakończył jednak swój udział w niemiecko-austriackim turnieju na 7. lokacie. 12. miejsce nie może cieszyć natomiast słynącego z ogromnej zaciętości Macieja Kota. Zawodnik urodzony w Limanowej prezentował bardzo nierówną dyspozycję.

Kamil Stoch nadal liderem Pucharu Świata

Ze swoich ostatecznych wyników mogą być jednak umiarkowanie zadowoleni Klemens Murańka oraz Jan Ziobro (odpowiednio 21. i 22. pozycja). Nie zawiedli, choć przed sezonem takich wyników zapewne nie braliby w ciemno. Ogromne spadki formy odnotowali natomiast Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Krzysztof Biegun (34., 35. i 55. miejsce). Przez to, że w Turnieju wypadali kiepsko trener nie zdecydował się na wystawienie ich we wszystkich konkursach TCS.

Łukasz Kruczek po 62. Turnieju Czterech Skoczni ma obszerny materiał do analizy. Nie jest źle, ale mogło być lepiej - szczególnie, że wielkimi krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie w Soczi. Przed nimi jednak będziemy świadkami jeszcze konkursów w Bad Mitterndorf, Wiśle, Zakopanem, Sapporo i Willingen. Pierwsza z miejscowości ma gościć najlepszych skoczków na świecie już 10 stycznia. Na ten dzień zaplanowano kwalifikacje. Warto zaznaczyć, że będzie to pierwszy w tym sezonie konkurs rozegrany na skoczni mamuciej (K-185).

Wyniki konkursu 62. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)