Phillip Sjoeen wróci na konkursy w Lillehammer?
Phillip Sjoeen to bezsprzecznie największy pechowiec zawodów o Puchar Świata w Klingenthal. Przerwa Norwega, który upadł na treningu przed konkursami, nie będzie jednak najprawdopodobniej zbyt długa.
Daniel Ludwiński
Młody skoczek, typowany na objawienie sezonu 2014/2015, nie zdołał ustać próby na rekordową odległość 148 metrów - tak daleko w Klingenthal nie skoczył jeszcze nikt. Phillip Sjoeen opuścił Vogtland Arenę w karetce, a do ojczyzny wrócił z ręką na temblaku oraz poobijaną i posiniaczoną twarzą. Na szczęście prognozy dotyczące najbliższej sportowej przyszłości utalentowanego zawodnika (w Norwegii okrzyknięto go najbardziej perspektywicznym skoczkiem od czasów Bjoerna Wirkoli, gwiazdy lat 60-tych) są optymistyczne.
Trener Alexander Stoeckl w miejsce Sjoeena na zawody w Kuusamo powołał Joachima Hauera, który debiutował w Pucharze Świata w ubiegłym sezonie.