Puchar Świata w Bischofshofen: Hop-Bęc

Turniej Czterech Skoczni dobiegł końca. Po konkursie w Bischofshofen tradycyjnie przyznajemy nasze wyróżnienia w kategoriach "Hop" i "Bęc".

[bullet=hop.jpg]

Triumf Stefana Krafta

Po raz siódmy z rzędu Turniej Czterech Skoczni padł łupem zawodnika z Austrii. Tym razem z życiowego sukcesu może się cieszyć Stefan Kraft. Trzeba przyznać, że końcowy triumf młodego zawodnika, który zajął w Bischofshofen drugie miejsce, a dwa lata temu właśnie na tej skoczni po raz pierwszy w karierze stał na pucharowym podium, jest całkowicie zasłużony. Ciekawe jak potoczy się sportowa przygoda Austriaka - jego rodacy zwykle potrafili utrzymywać formę latami, ale niekiedy, jak było to w przypadku ubiegłorocznego triumfatora Thomasa Dietharta, szybko tracili dobrą dyspozycję.
[ad=rectangle]
Pierwsze zwycięstwo Michaela Hayboecka

Przez cały sezon Michael Hayboeck spisuje się bardzo dobrze, a od niedawna skacze w żółtej koszulce lidera Pucharu Świata. Mimo to Austriak przez kolejne tygodnie nie mógł dogonić swojego pierwszego pucharowego zwycięstwa - już nieraz wydawało się że jest ono bardzo blisko, ale Hayboeck w finałowych seriach zdawał się nie wytrzymywać presji. W Bischofshofen wreszcie wszystko poszło tak jak trzeba i Austriak, który wcześniej dominował na treningach, w kwalifikacjach, a także w serii próbnej, przełożył wyśmienitą formę także na obydwa skoki konkursowe.

Emocje do samego końca

Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni zapamiętamy m.in. dzięki kapitalnej walce do ostatniego skoku. Wszyscy zawodnicy mieli już oddane swoje próby, a i tak emocje trwały, gdyż pozostawało jeszcze oczekiwanie na końcową notę wspomnianego Michaela Hayboecka. Ostatecznie Austriak w klasyfikacji łącznej był minimalnie gorszy od swojego rodaka Stefana Krafta, ale dawno już nie było Turnieju, w którym różnice pozostawałyby tak niewielkie do samego końca.

[bullet=bec.jpg]

Groźne wypadki

Niestety, piękne sportowe widowisko przyćmiły groźne wypadki dwóch zawodników. Najpierw w kwalifikacjach swojego skoku nie ustał Nick Fairall i natychmiast trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację kręgosłupa. We wtorek w drugiej serii konkursowej leżał Simon Ammann i także został odwieziony do szpitala, gdzie nie stwierdzono wprawdzie poważnych kontuzji Szwajcara, który jednak jest mocno poobijany, bo upadł na twarz. Takich scen nie chcemy oglądać.

Wynik Piotra Żyły

Nasz skoczek miał szansę ukończyć Turniej Czterech Skoczni na dobrym miejscu - po trzech konkursach był trzynasty. Niestety, trzynastka najwyraźniej okazała się pechowa. W Bischofshofen Żyła trafił w parze KO na przeciętnego Rosjanina Ilmira Hazetdinowa i niestety mu nie sprostał, choć rywal wcale nie skoczył szczególnie dobrze. Trzydzieste trzecie miejsce we wtorkowych zawodach zepchnęło Polaka na dziewiętnastą pozycję w klasyfikacji końcowej Turnieju.

Brak punktów Finów

Fińscy skoczkowie po latach marazmu skaczą w tym sezonie nieco lepiej i potrafią zajmować przyzwoite lokaty. Ale w Bischofshofen znów było bardzo źle - w pierwszej kolejce do rywalizacji KO przystąpiło trzech Finów, jednak ani jeden z nich nie zdołał wywalczyć awansu do finałowej serii. Najlepszy z nich, Anssi Koivuranta, zajął dopiero trzydzieste siódme miejsce.

Komentarze (0)