W czwartkowe popołudnie z Biało-Czerwonych na belce skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) zasiądą: Przemysław Kantyka, Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Aleksander Zniszczoł, Jan Ziobro, Jakub Wolny, Klemens Murańka, Piotr Żyła, Maciej Kot, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Kamil Stoch.
Łukasz Kruczek i Maciej Maciusiak mogli wystawić tak liczny skład do pierwszych eliminacji w Wiśle, ponieważ w ostatnich trzech konkursach Pucharu Świata Polsce przysługuje siedem podstawowych miejsc, a gospodarze mogli dodatkowo wystawić 6 skoczków z tzw. grupy krajowej.
Polscy trenerzy oczywiście z takiej możliwości skorzystali i w czwartek kibice muszą być przygotowani na częsty, głośny doping dla swoich ulubieńców. O to skoczkowie mogą być jednak spokojni. Znak zapytania należy natomiast postawić przy ich formie. W poprzednich zawodach w Ałmatach Biało-Czerwoni zaprezentowali się fatalnie. Przez cały weekend punkty do klasyfikacji generalnej, i to zaledwie w liczbie 10 oczek, zdobyli Kubacki i Stękała. W Kazachstanie nie wystartowali Stoch i Hula. Zawodnicy, którzy w PŚ z Polaków zajmują najwyższe miejsca (23. i 26. pozycje) kilka ostatnich dni poświecili na odpoczynek i spokojne przygotowanie się do zmagań w Wiśle.
Oczywiście po raz drugi w Polsce w tym sezonie na starcie zawodów nie zabraknie najlepszych skoczków, z absolutnym dominatorem na czele. Mowa o Peterze Prevcu, który już w Ałmatach, na 6 konkursów przed końcem cyklu, zapewnił sobie pierwszą Kryształową Kulę w karierze. Kto wie, być może już podczas czwartkowych eliminacji Słoweniec jako pierwszy w pucharowej rywalizacji prawidłowo przekroczy granicę 140 metra w Wiśle. Dwa lata temu Prevc uzyskał 140,5 metra, ale podparł swój skok. Rekordzistą obiektu jest Stefan Kraft (139 metrów).
W środę w Wiśle panowały trudne warunki wietrzne. Na szczęście w czwartek aura, według meteorologów, ma być znacznie bardziej sprzyjająca dla skoczków. W porze rozgrywania treningów i kwalifikacji zawodnikom mogą towarzyszyć opady deszczu ze śniegiem, ale sam wiatr ma nie przekraczać 3 m/s.
W tym sezonie Polacy już sześciokrotnie wygrywali eliminacje do głównych zawodów. Z pewnością przed własną publicznością gospodarze tym bardziej są w stanie osiągnąć wiktorię. 13 Biało-Czerwonych w konkursie? Taki scenariusz jest możliwy.
Plan czwartkowej rywalizacji w Wiśle:
16:00 - oficjalne treningi (II serie)
18:00 - kwalifikacje
Zobacz wideo: Dujeszebajew: Przybecki asystentem? Nie ma szans
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Tak naprawdę, to kogo obchodzą eliminacje? Może Koreańczyków, gdyby na nie przyjechali...