Chorwackie wakacje Macieja Kota

PAP/EPA / EPA/URS FLUEELER
PAP/EPA / EPA/URS FLUEELER

Maciej Kot spędził wakacje tradycyjnie - w Chorwacji. Tym razem odwiedził wyspę Rab. Mimo odpoczynku, co dwa dni trenował na siłowni.

- Wakacje spędziłem z rodziną i znajomymi. Była nas większa grupa osób i fajnie, bo nie nudziliśmy się. Nie zliczę już, ile razy byłem na wakacjach w Chorwacji, na pewno więcej niż piętnaście. Lubię Chorwację ze względu na czystą wodę i skały. Nie przepadam za piaskiem, dużą liczbą ludzi i mętną wodą, jak jest przykładowo nad polskim morzem. Wolę spokój. W Chorwacji łatwo można było znaleźć miejsce, gdzie byliśmy sami na plaży. Lubię też ponurkować, poskakać ze skał. Plaża co chwilę się zmienia, nie jest tak, że przez 100 kilometrów cały czas jest taki sam piasek. Codziennie można być w innym miejscu - opowiada lider klasyfikacji generalnej FIS Grand Prix w rozmowie z Polskim Związkiem Narciarskim.

Skoczkowi odpowiada tamtejszy klimat. Jak podkreśla, nie jest tak gorąco, jak w Egipcie czy Turcji, a pogoda pewna. - W Chorwacji można naprawdę fajnie wypocząć. Mamy swoje sprawdzone miejsca, do których raz na jakiś czas wracamy, więc można powiedzieć, że nie jeździmy w ciemno.

Kot ma swoje ulubione miejsca w Chorwacji. Szczególnie poleca wyspę Rab, Mali Lošinj i Crveni Otok.

ZOBACZ WIDEO: Bjelica: Dopasowałem się do warunków w klubie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: