[tag=6568]
Nykanen[/tag] skakał na poważnie do 1991 roku, choć później przez trzy lata szukał jeszcze formy i myślał o powrocie do czołówki. Już w XXI wieku zaczął ponownie ćwiczyć, choć już typowo amatorsko, i z dobrym skutkiem występował nawet na mistrzostwach świata weteranów. Przed trzema laty po raz pierwszy zaczął zbierać doświadczenia trenerskie - rozpoczął wtedy pracę z Harrim Ollim, ale bez większych sukcesów.
Teraz ma być inaczej, gdyż 53-letni Nykanen poważnie myśli o pracy szkoleniowej. - Tak, to prawda. Chcę założyć swój własny team lub klub, w którym będę trenerem. Zacząłem już pierwsze starania. Rozmawiam z potencjalnymi sponsorami. Wszystko wygląda obiecująco. Nie będę prowadził tego sam, będzie mi ktoś pomagał - powiedział Fin.
Nykanen przyznał, że bodźcem do działania były dla niego słabiutkie skoki jego rodaków podczas ostatniej edycji Pucharu Świata. - Przykro było na to patrzeć. Poczułem, że muszę coś zrobić. Mam ku temu kwalifikacje i dziwię się, że nikt z naszego związku narciarskiego się dotąd do mnie nie zgłaszał. Jestem pewny, że mogę uczyć prawidłowego skakania - powiedział legendarny skoczek.
Matti Nykanen jest czterokrotny mistrzem olimpijskim i czterokrotnym mistrzem świata. Również cztery razy triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a dwukrotnie był najlepszy w Turnieju Czterech Skoczni. Aż 46 razy wygrywał pojedyncze pucharowe konkursy. Po zakończeniu kariery miał problemy z alkoholem i dopiero w ostatnich latach, po wejściu w nowy związek, rzucił nałóg i zaczął wieść spokojne życie.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 49. Wojciech Fortuna: zrozumiałem, że w Zakopanem nie ma dla mnie miejsca [1/3]