PŚ w Lillehammer: wielki dzień polskich skoków! Podwójna wiktoria Biało-Czerwonych!

PAP/EPA / GEIR OLSEN
PAP/EPA / GEIR OLSEN

Kamil Stoch wygrał niedzielny konkurs PŚ w skokach w norweskim Lillehammer. Polak prowadził na półmetku zawodów i obronił swoją pozycję w finale. Drugie miejsce, ze stratą 0,6 punktu do rodaka, zajął Maciej Kot. Punktowało 5 Biało-Czerwonych.

Sobotnie czwarte miejsce Kamila Stocha i piątą pozycję Macieja Kota przyjęto w kraju bez wielkiego entuzjazmu. Nad Wisłą dało się dostrzec, że po zdecydowanym triumfie Polski w konkursie drużynowym w Klingenthal, apetyty kibiców i dziennikarzy zostały bardzo zaostrzone. Opinia publiczna oczekiwała miejsc Biało-Czerwonych na podium indywidualnej rywalizacji.

W myśl powiedzenia "Co się odwlecze, to nie uciecze", dłużej już nie musimy czekać. Po ponad 600 dniach oczekiwania reprezentant Polski stanął na podium rywalizacji indywidualnej w PŚ w skokach narciarskich. Co więcej zawody wygrał Kamil Stoch, a na drugim miejscu sklasyfikowano Macieja Kota! To wielka chwila dla naszych skoków narciarskich i polskiego sportu!

Niedzielna rywalizacja na Lysgårdsbakken (HS 138) rozpoczęła się od kwalifikacji, których - dość nieoczekiwanie - nie przebrnął Klemens Murańka. Pozostali nasi reprezentanci nie mieli problemów z wywalczeniem przepustki do głównych zawodów, a świetnie spisał się zwłaszcza Stefan Hula, który po próbie na 134. metr zajął drugie miejsce.

Na półmetku konkursu polscy kibice mieli jeszcze więcej powodów do zadowolenia. W zawodach prowadził Kamil Stoch, który o 4,1 punktu wyprzedzał Słoweńca Jurija Tepesa i o 4,2 punktu Niemca Andreasa Wellingera. Piąty już z większą stratą do Stocha był Maciej Kot, a ósmy obecny lider klasyfikacji generalnej i triumfator sobotnich zawodów Domen Prevc.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Myślałem, że znowu będę czwarty (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po raz pierwszy w tym sezonie wiatr miał znaczący wpływ na wyniki. Pod koniec pierwszej serii podmuchy znacznie zmieniły swój kierunek. Podczas gdy większość zawodników miała odejmowane niewiele punktów, dla czołówki zaczęło mocno zawiewać w plecy. Jury, by móc puszczać skoczków w tzw. korytarzu powietrznym, podwyższyła rozbieg z numeru 6 do 8.

Pozwoliło to dokończyć pierwszą serię, ale przy mocniejszych podmuchach nawet czołówka nie mogła przeskoczyć 130. metra, co przy dużej licznie odjętych punktów za podniesiony rozbieg oznaczało dla nich dalsze miejsca. W tych trudnych warunkach świetnie poradził sobie jednak Maciej Kot, który uzyskał 129,5 metra i z zawodników, którzy odpychali się od ósmej platformy, był najlepszy. Warto podkreślić, że Kamil Stoch długo czekał na swoją próbę, był ściągnięty z belki, a mimo to skoczył świetnie (134 metry z 6. rozbiegu) i zasłużenie prowadził.

W drugiej serii zawodnicy rozpoczynali najazd już z 12. platformy startowej. Wszystko dlatego, że uśredniona siła wiatru przekraczała 1 m/s w plecy. Biało-Czerwoni stanęli na wysokości zadania. Kamil Stoch, mimo że w finale skoczył słabiej, utrzymał prowadzenie, pokonując ostatecznie o 0,6 punktu Macieja Kota, który w finale popisał się świetną próbą na 136. metr. Trzecie miejsce zajął Niemiec Markus Eisenbichler.

Lider PŚ Domen Prevc tym razem musiał zadowolić się szóstą lokatą i pozostaje w bieżącym sezonie z trzema wiktoriami.

Punkty za miejsca w drugiej dziesiątce zdobyli Dawid Kubacki i Stefan Hula. Po raz pierwszy w tym sezonie w czołowej trzydziestce był Aleksander Zniszczoł. Idealny obraz zmąciła tylko dyskwalifikacja Piotra Żyły.

Kolejne zawody PŚ odbędą się w Engelbergu. W Szwajcarii w dniach 17-18 grudnia zaplanowano dwa konkursy indywidualne.

wyniki niedzielnego konkursu PŚ w skokach w Lillehammer:

miejscezawodnikkrajodległośćłączna nota
1. Kamil Stoch Polska 134/130,5 289,9
2. Maciej Kot Polska 129,5/136 289,3
3. Markus Eisenbichler Niemcy 128,5/135 286,2
4. Daniel Andre Tande Norwegia 127,5/141 284,8
5. Andreas Stjernen Norwegia 132/132,5 284
6. Domen Prevc Słowenia 131,5/131,5 283,4
7. Manuel Fettner Norwegia 128,5/138 283,4
8. Stefan Kraft Austria 128,5/142 283,2
9. Peter Prevc Słowenia 130,5/132 282,3
10. Andreas Wellinger Niemcy 136/128,5 279,8
14. Dawid Kubacki Polska 130/133 276,2
19. Stefan Hula Polska 123,5/129 264,6
22. Aleksander Zniszczoł Polska 130/126,5 256,8
Źródło artykułu: