Kamil Stoch: Trochę zahaczyłem tyłkiem. Ale skok był fest

PAP/EPA / TERJE BENDIKSBY
PAP/EPA / TERJE BENDIKSBY

- Trochę zahaczyłem tyłkiem o zeskok. Jednak kiedy uderza się o zeskok przy prędkości 140 km/h nie jest łatwo utrzymać się na nogach - powiedział w rozmowie z TVP Sport Kamil Stoch. W sobotę Polak skoczył w Planicy aż 251,5 metra!

W tym artykule dowiesz się o:

Wynik Stocha z drugiej serii konkursu drużynowego to nowy rekord Velikanki i nowy rekord Polski. Do rekordu świata Austriaka Stefana Krafta zabrakło naszemu reprezentantowi zaledwie dwóch metrów.

Swojemu wielkiemu rywalowi Polak odebrał za to najlepszy rezultat w Planicy - tuż przed próbą Stocha Kraft uzyskał 251 metrów, skacząc z dziewiątej belki. Dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi obniżono rozbieg, ale to nie przeszkodziło mu w "przebiciu" Austriaka.

- To była dla mnie trudna sytuacja. Nie widziałem skoku Stefana, ale go "słyszałem". Słyszałem głos spikera i euforię kibiców - powiedział Stoch w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Michałem Regulskim.

- Kiedy wyszedłem z progu, nie czułem jeszcze, że to będzie aż tak daleki skok, ale potem zaczęło mnie wznosić coraz wyżej. No i skok był fest - ocenił swoją próbę podekscytowany lider polskiej kadry.

251,5 metra to wynik o sześć metrów lepszy od poprzedniego rekordu Polski, ustanowionego zaledwie tydzień temu w Vikersund przez Piotra Żyłę. Co prawda po lądowaniu Stoch lekko przytarł zeskok, ale sędziowie nie uznali jego próby za podpartą.

- Trochę zahaczyłem tyłkiem, trzeba to powiedzieć. Kiedy spada się na zeskok przy prędkości 140 kilometrów na godzinę, to nie jest łatwo utrzymać się na nogach. Na szczęście tylko trochę "drapnąłem" śnieg - cieszył się nowy rekordzista Polski i słynnej skoczni w Planicy.

ZOBACZ WIDEO Simon Ammann: Polski zespół wie, jak smakuje smak zwycięstwa

Komentarze (6)
avatar
yes
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Trochę zahaczyłem tyłkiem" - jaką/czego jednostką jest "trochę"? 
DirFanni
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyrównać się do pionu po takiej pozycji to już jest sam w sobie wyczyn. Do tego ta odległość i magiczna granica 250m wreszcie dla Polaka i dołączenie do ekskluzywnego grona. Brawo Kamil ! 
avatar
swiss91
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Rekord nieuznany. Oficjalnie powinien być Krafta któy nie dotknął zeskoku. Pozdrawiam 
avatar
Tomasz Grudziński
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dlatego coraz mniej skoki oglądam za te oszustwa! na korzysc wszystkich 
avatar
Jarosław Fuchs
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
140 km/hot przy lądowaniu!!!!! Żeby choć w przybliżeniu poczuć jak to jest to trzeba by pojechać gokartem z taką prędkością. Kto jeździł gokartem to wie, że nawet przy 40km/h to już jest odczuw Czytaj całość