Dodatkowo Rosjanie nie byli w stanie wybudować kolejnych siatek zabezpieczających przed mocnymi podmuchami wiatru. W poprzednich latach zmagania w Niżnym Tagile, ze względu na silny i zmienne podmuchy, były mocno loteryjne, na co skarżyli się skoczkowie.
Rosjanie najprawdopodobniej spełnili wymogi FIS-u i uporali się z problemami finansowymi, bowiem Niżny Tagil ponownie znalazł się w kalendarzu Pucharu Świata, tym razem na sezon 2017/2018. Na razie jest to jednak kalendarz wstępny, który może jeszcze ulec zmianie na majowym kongresie światowej federacji.
Jeśli jednak nie będzie roszad, to skoczkowie o punkty PŚ w Niżnym Tagile powalczą w dwóch konkursach indywidualnych, które zaplanowano na 2 i 3 grudnia 2017 roku. Przypomnijmy, że organizatorzy zawodów w Wiśle liczyli, że w przypadku odwołania rywalizacji w Rosji, to właśnie na obiekcie im. Adama Małysza odbędą się dwa indywidualne konkursy, niejako w zastępstwie. Po opublikowaniu wstępnego kalendarza cyklu, szanse na realizację takiego scenariusza zmalały niemal do zera.
Jeśli na majowym kongresie nie dojdzie do zmian, to Wisła zorganizuje jeden konkurs indywidualny w środę 25 stycznia 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher: To był dla nas bardzo dobry sezon, ale następny może być jeszcze lepszy