Dużo kontrowersji wywołały dwa konkursy drużynowe (Oslo i Vikersund), bowiem indywidualne wyniki osiągnięte w tych zawodach przez skoczków zaliczano do klasyfikacji generalnej Raw Air. W związku z tym już na starcie turnieju Francuz Vincent Descombes Sevoie był na straconej pozycji, bowiem Trójkolorowi nie mają 4 mocnych skoczków, by wystawić swoją kadrę w rywalizacji zespołowej. Bez punktów w drużynówce Descombes Sevoie nie miał szans włączyć się do walki o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej.
Przeciwny rywalizacji drużynowej w norweskim turnieju zwracali także uwagę, że najmocniejsi skoczkowie, Stefan Kraft, Kamil Stoch czy Andreas Wellinger, mogli stracić szanse na zwycięstwo w cyklu, gdyby np. zdyskwalifikowano jednego z ich kolegów w konkursie drużynowym. Wówczas nie oddaliby drugiego skoku, stracili ponad 100 punktów i szansę na triumf w zawodach.
Już po zakończeniu pierwszej edycji Raw Air Skandynawowie zapewnili, że będą szybko wyciągać wnioski. Rzeczywiście na reakcje nie trzeba było długo czekać. Według wstępnego kalendarza Pucharu Świata na sezon 2017/2018 w norweskim turnieju nie odbędzie się ani jeden konkurs drużynowy. Raw Air będzie składać się tylko z pięciu zawodów indywidualnych (po jednym w Oslo, Lillehammer i Trondheim oraz dwa w Vikersund).
Skoczkowie i trenerzy mieli także zastrzeżenia do zbyt dużych odległości pomiędzy danymi miejscowościami, w których rozgrywano zawody. Przypomnijmy, że pierwsza edycja rozpoczęła się w Oslo, następnie skakano w Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Karuzela Pucharu Świata miałaby do pokonania znacznie mniej drogi, gdyby zmagania rozpoczęły się w Trondheim, a zakończyły w Vikersund. Na razie przeciwna takiemu rozwiązaniu jest opinia publiczna w Norwegii. Wszystko dlatego, że konkurs na Holmenkollbakken (HS134) w Oslo odbyłby się w czwartek, a nie tak jak od ponad 100 lat w niedzielę.
W związku z tym we wstępnym kalendarzu sezonu 2017/2018 Raw Air rozpoczyna się w niedzielę 11 marca w Oslo, następnie skoczkowie przenoszą się do Lillehammer, później do Trondheim i cały cykl kończą na największej skoczni mamuciej świata w Vikersund.
ZOBACZ WIDEO Polscy skoczkowie spełnili marzenie Wojciecha Fortuny. Drugie spełni się w Pjongczang?