Znacząca podwyżka cen biletów na PŚ w Wiśle. Organizatorzy tłumaczą jej powody

Czteroosobowa rodzina, chcąc obejrzeć pod skocznią w Wiśle jeden konkurs na inaugurację Pucharu Świata, będzie musiała wydać aż 480 złotych. Powody znacznej podwyżki cen biletów tłumaczy Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i organizator zawodów.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
skocznia narciarska im Adama Małysza w Wiśle / Na zdjęciu: skocznia narciarska im. Adama Małysza w Wiśle
- Zakładamy, że w listopadzie trudno będzie o wystarczającą ilość naturalnego śniegu. W związku z tym będziemy musieli wyprodukować sztuczny. Dodatkowo trenerzy zagranicznych reprezentacji, np. Czech, są zainteresowani treningami na skoczni w Wiśle jeszcze w październiku. Pytają się, czy będziemy mieli już wtedy śnieg. O ile tory lodowe na pewno już będą, o tyle, jeśli chcemy mieć śnieg na skoczni na przełomie października i listopada, to musimy liczyć się z dużymi kosztami - podkreślił rozmówca WP SportoweFakty.

- Do tego dostawimy trybuny mobilne, by kibice zimą mieli możliwość jeszcze lepszego obserwowania zawodów. W związku z tym większe kwoty, jakie kibice będą musieli zapłacić za bilety, to będzie ich wkład w przygotowanie skoczni. Organizacja zawodów Pucharu Świata to około 1,5 miliona złotych wydatku - powiedział Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Inaugurację sezonu 2017/2018 Pucharu Świata w skokach zaplanowano w dniach 17-19 listopada bieżącego roku. Wejściówki na treningi i kwalifikacje będą kosztowały 40 złotych. Na zmagania drużynowe organizatorzy przewidzieli bilety po 120 i 180 złotych. Z kolei na rywalizację indywidualną ceny wejściówek wynoszą 120 i 200 złotych. Kibice mogą zaoszczędzić kupując karnety po 200 i 350 złotych, obejmujące konkursy drużynowe i indywidualne. W poprzednich latach wejściówki na jeden konkurs można było już kupić za około 40 złotych.

Znane są już ceny biletów, ale nie wiadomo jeszcze jaka firma wykona tory lodowe na rozbiegu skoczni w Wiśle. Muszą one zostać wykonane przed listopadowymi zawodami. W przeciwnym razie FIS może odebrać Wiśle organizację inauguracji sezonu.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #4: Różalski o żenującej polskiej modzie (WIDEO)

- 14 czerwca na stronie Centralnego Ośrodka Sportu, oddział w Szczyrku, został ogłoszony przetarg dla firm, które chciałyby zamontować tory lodowe. Procedura wyłonienia wykonawcy i samo założenie torów ma zakończyć się najpóźniej 27 października - przyznał Andrzej Wąsowicz.

Włodarze światowej federacji chcą także, aby obok skoczni zamontować siatki przeciwwietrzne. Ta inwestycja nie musi być jednak zrealizowana w tym roku.

- Ich montaż zostanie poprzedzony badaniami. Firma musi ustawić sobie specjalnie czujniki, które wskażą dokładne miejsce zamontowania siatek. Najprawdopodobniej w tym sezonie jeszcze ich nie będzie, ale już za rok powinniśmy je mieć. Najważniejsze są badania, by określić gdzie i na jakiej wysokości je usytuować. Włodarze FIS-u wiedzą na jakim etapie przygotowań jesteśmy i jeśli nie uda nam się w tym roku zamontować siatek, to odebranie organizacji PŚ nam nie grozi - zapewnił Andrzej Wąsowicz.

Na razie organizatorzy intensywnie przygotowują się do zawodów Letniej Grand Prix w Wiśle. Konkurs drużynowy, który zainauguruje letni sezon 2017, odbędzie się w piątek 13 lipca. Dzień później zaplanowano zmagania indywidualne. Relacja na żywo z zawodów oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy ceny biletów na inaugurację sezonu PŚ w skokach w Wiśle są zbyt wysokie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×