PŚ w Wiśle: Polacy chcą podtrzymać świetną serię

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Maciej Kot
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Maciej Kot

W sobotę w Wiśle skoczkowie będą rywalizować w konkursie drużynowym. W poprzednim sezonie Pucharu Świata Biało-Czerwoni byli specjalistami od tych zawodów, bowiem w każdym stanęli na podium.

Swoją świetną serię podopieczni Stefana Horngachera rozpoczęli od zmagań w Klingenthal. W Niemczech Polacy osiągnęli historyczny sukces, bowiem po raz pierwszy w historii skoków stanęli na najwyższym podium drużynowego konkursu Pucharu Świata. Na kolejną rywalizację zespołową kibice musieli poczekać miesiąc. W Zakopanem niemiecka drużyna zrewanżowała się gospodarzom za porażkę u siebie. Tym razem na najwyższym stopniu podium stanęli właśnie podopieczni Wernera Schustera, a Polacy zajęli 2. lokatę.

Do kolejnego zaciętego pojedynku polsko-niemieckiego doszło tydzień później w Willingen. Tradycji stało się zadość. Po raz kolejny gospodarze okazali się gościnni i ponownie to Biało-Czerwoni cieszyli się ze zwycięstwa. Następny konkurs drużynowy PŚ w sezonie 2016/2017 rozegrano w norweskim Oslo. Na Holmenkollbakken nasi reprezentanci musieli mocno powalczyć o czołową trójkę. Ostatecznie skończyło się na 3. pozycji, a lepsi okazali się triumfatorzy Austriacy i drudzy Niemcy.

Dwa ostatnie konkursy drużynowe w poprzednim sezonie odbyły się na skoczniach mamucich. Wcześniej często obawialiśmy się tych zawodów, bowiem Polacy nie uchodzili za wybitnych specjalistów od lotów. Po przyjściu Stefana Horngachera także ta teza jest już nieaktualna. Podopieczni austriackiego szkoleniowca również na mamutach czuli się jak ryba w wodzie. Najpierw w norweskim Vikersund, w jednym z najlepszych konkursów zespołowych w ostatnich latach, zajęli 2. miejsce. Z kolei na koniec sezonu w Planicy cieszyli się z 3. miejsca na podium, a okrasą tych zmagań był lot Kamila Stocha na 251,5 metra. W obu tych konkursach triumfowali Norwegowie.

Oczywiście wspominając sezon 2016/2017 nie można zapomnieć o najważniejszej rywalizacji drużynowej, czyli konkursie na mistrzostwach świata w Lahti. W nim, triumfatorzy Pucharu Narodów, nie mieli sobie równych. Polacy w składzie Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła i Dawid Kubacki sięgnęli po zasłużony złoty medal. Co ciekawe we wszystkich konkursach drużynowych PŚ 2016/2017 Biało-Czerwoni startowali w zwycięskim składzie z Lahti.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Skoki narciarskie na stadionach? Myślę, że pójdziemy w tym kierunku

Jeśli w sobotę w Wiśle gospodarze staną na podium, będzie to dla nich - licząc zawody pucharowe i mistrzowskie - ósma z rzędu lokata w czołowej trójce konkursów drużynowych w skokach.

Kibice, którzy szczelnie wypełnią trybuny pod skocznią i ci przed telewizorami nie wyobrażają sobie zresztą innego scenariusza. Trzymamy zatem kciuki za Biało-Czerwonych. Start konkursu o 16:00, a godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Korespondencja z Wisły, Szymon Łożyński.

Źródło artykułu: