Po dniu przerwy, w środę skoczkowie powrócili do rywalizacji w 66. edycji niemiecko-austriackich zmagań. Wstępem do 3. konkursu Turnieju Czterech Skoczni były treningi i kwalifikacje na Bergisel.
Od godzin porannych organizatorzy i skoczkowie nerwowo spoglądali jednak w niebo. Oczywiście znów był to związane z pogodą. W Innsbrucku mocno wiało. Jeszcze przed południem wydawało się, że w środę na Bergisel skakania nie będzie. Wiatr w podmuchach przekraczał 50 km/h. Z pomocą przyszedł jednak... deszcz. Gdy zaczęło padać, wiatr zelżał, a to umożliwiło rozegranie jednej z dwóch zaplanowanych serii treningowych.
W niej ze znakomitej strony zaprezentował się Kamil Stoch. Lider turnieju uzyskał aż 130,5 metra i zdecydowanie wygrał trening. 2. miejsce zajął w nim Stefan Hula (127,5 metra), a bardzo przyzwoicie wypadł także Tomasz Pilch, dla którego był to pierwszy skok w Innsbrucku w karierze (118,5 metra i 20. pozycja).
Debiutant w polskiej kadrze bardzo dobrze poradził sobie również w kwalifikacjach, które mimo opadów deszczu i zmiennego wiatru, rozpoczęły się zgodnie z planem. W nich siostrzeniec Adama Małysza przy minimalnych podmuchach w plecy (dodane 0,9 punktu) uzyskał 119,5 metra i tuż po swoim skoku mógł cieszyć się z wywalczenia awansu do pierwszego w swojej karierze konkursu TCS i PŚ.
Łącznie w pierwszej serii czwartkowych zmagań zobaczymy aż 7 Biało-Czerwonych, bowiem pozostali Polacy także skutecznie przebrnęli eliminacje. Ze znakomitej strony zaprezentowali się Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Stefan Hula.
Ostatni z wymienionych uzyskał 129 metrów i po swoim skoku objął prowadzenie. Na pozycji lidera 31-latka zmienił nie kto inny jak Dawid Kubacki, który z niższej belki startowej skoczył jeszcze 0,5 metra dalej. Ostatecznie Hula był ósmy, a nowotarżanin czwarty. Jeszcze lepiej od tej dwójki spisał się Kamil Stoch. Na prośbę trenera Horngachera przed skokiem lidera 66. TCS obniżono belkę startową z nr 6 do nr 5. Mimo to dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał 127,5 metra i musiał uznać wyższość tylko Japończyka, obecnie czwartego skoczka turnieju, Junshiro Kobayashiego.
Skaczący po Stochu Richard Freitag, który w niemiecko-austriackich zmaganiach jest drugi i przegrywa z Polakiem o 11,8 punktu, również z 5. belki startowej uzyskał 125 metrów i przegrał z naszym reprezentantem o 0,4 punktu.
Maciej Kot, Jakub Wolny i Piotr Żyła nie skakali tak dobrze jak nasza najmocniejsza obecnie trójka, ale ich próby były dobre i również pewnie wywalczyli awans do głównych zawodów.
Kwalifikacje sprawnie rozgrywano do zawodnika z nr 35 Ryoyu Kobayashim. Po próbie Japończyka gwałtownie wzmógł się wiatr, co spowodowało prawie półgodziną przerwę. Rywalizację wznowiono o 15:15 i udało się ją przeprowadzić do końca. Eliminacje rozpoczęto z 9. belki startowej, ale najlepsi (poza Stochem i Freitagiem) oddali swoje skoki z platformy nr 6.
3. konkurs 66. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku rozpocznie się w czwartek o godzinie 14:00. Na 12:30 zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Wyniki kwalifikacji w Innsbrucku:
miejsce | zawodnik | kraj | odległość | łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 131 | 145,9 |
2. | Kamil Stoch | Polska | 127,5 | 142,8 |
3. | Richard Freitag | Niemcy | 125 | 142,4 |
4. | Dawid Kubacki | Polska | 129,5 | 141 |
5. | Stefan Kraft | Austria | 127 | 140,3 |
6. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 127 | 138 |
7. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 128 | 136,9 |
8. | Stefan Hula | Polska | 129 | 134,3 |
9. | Tilen Bartol | Słowenia | 130 | 134,1 |
10. | Jernej Damjan | Słowenia | 128,5 | 134 |
20. | Maciej Kot | Polska | 123 | 126,3 |
25. | Jakub Wolny | Polska | 122 | 122,8 |
38. | Tomasz Pilch | Polska | 119,5 | 115,3 |
39. | Piotr Żyła | Polska | 118 | 114,6 |
ZOBACZ WIDEO: Horngacher zrobił z Żyłą to, czego nie był w stanie zrobić Małysz i Kruczek. Pokazał swoje drugie oblicze?