25. MŚ w lotach: niebezpieczny upadek Austriaka w 1. serii

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michael Hayboeck
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michael Hayboeck

Pierwsza seria 25. mistrzostw świata w lotach narciarskich w Oberstdorfie okazała się pechowa dla Michaela Hayboecka. Austriak nie ustał swojego skoku na 171,5 metra.

W tym artykule dowiesz się o:

Tuż po wylądowaniu Michaelowi Hayboeckowi podbiło na zeskoku lewą nartę.

Austriak wydawał się tym faktem nieco zaskoczony i nie był już w stanie opanować sylwetki. Uderzył dość mocno ciałem o ubity zeskok. Szybko jednak podniósł się, co mogło sugerować, że skończy się tylko na stłuczeniach u 26-latka z Linzu.

Podopieczny Heinza Kuttina nie wystąpił jednak w drugiej serii, ponieważ udał się na badania do szpitala.

W bieżącym sezonie Hayboeck jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Świadczy też o tym odległość jaką uzyskał w piątkowej, nieustanej próbie. Było to zaledwie 171,5 metra. Co ciekawe, mimo upadku i bardzo przeciętnej odległości trzykrotny medalista mistrzostw świata zakwalifikował się do trzech kolejnych serii rywalizacji w Oberstdorfie. Ze względu na wyjazd do szpitala nie wystąpił jednak w drugiej kolejce i ostatecznie został sklasyfikowany w zawodach na 31. miejscu.

W Pucharze Świata 2017/2018 najlepszym wynikiem Hayboecka była 10. lokata w finałowym konkursie 66. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch może pobić swój życiowy rekord i skoczyć dalej niż 251,5 metra

Komentarze (0)