W czwartek szkoleniowiec Biało-Czerwonych musiał podjąć jedną z najtrudniejszych w swojej karierze trenerskie decyzji. Z piątki Stoch, Kubacki, Żyła, Hula, Kot musiał przed kwalifikacjami do konkursu indywidualnego 25. MŚ w lotach odstawić jednego swojego podopiecznego.
Niełatwy wybór, ale słuszny, padł na Macieja Kota. W ostatnich tygodniach zakopiańczyk skakał nieco słabiej od pozostałych kolegów z kadry, co potwierdził także jedyny trening w Oberstdorfie. 26-latek decyzję szkoleniowca przyjął jednak ze zrozumieniem. Nie obraził się, tylko od razu zapowiedział, że będzie walczył o drużynówkę.
W piątek na Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) wystąpił w roli przedskoczka. Skakał jako ostatni z zawodników występujących w tej roli. Jak sam później przyznał na swoim profilu na Twitterze oddał trzy próby, a z jego postawy zadowolony był sam Stefan Horngacher.
- Maciek wciąż ma szansę na występ w konkursie drużynowym - powiedział w wywiadzie dla TVP Sport austriacki trener, dodając: - Jego trzeci skok treningowy w roli przedskoczka był naprawdę bardzo dobry.
Patrząc na to jak prezentowała się w piątek w Oberstdorfie pozostała czwórka Polaków, Maciej Kot o miejsce w składzie na konkurs drużynowy powalczy najprawdopodobniej ze swoim dobrym kolegą z reprezentacji Piotrem Żyłą. Wiślanin na razie nie błyszczy. W 1. i 2. serii konkursowej nie doleciał do 200. metra i na półmetku indywidualnej rywalizacji zamyka czołową dwudziestkę.
W sobotę Maciej Kot zapewne również będzie skakał w roli przedskoczka. Początek treningu o 15:00, a 3. serii konkursu indywidualnego o 16:00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Duży dylemat w reprezentacji Polski przed MŚ i IO w Pjongczangu
ważna informacja na teraz i na przyszłość...