Stefan Kraft pod wrażeniem atmosfery w Zakopanem. "To najlepsza publiczność na świecie".

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Stefan Kraft
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Stefan Kraft

Z mieszanymi uczuciami z Zakopanego wyjechał Stefan Kraft. Ubiegłoroczny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w zawodach na Wielkiej Krokwi zajął 15. miejsce. Austriak nie szczędził komplementów m.in. wobec polskich kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

- Kibice w Zakopanem są najlepsi na świecie. Kochamy te zawody, są one naprawdę wyjątkowe - mówił Stefan Kraft po swym drugim skoku w indywidualnym konkursie, dzięki któremu przesunął się z zajmowanego po pierwszej serii 22. miejsca na 15. pozycję. - Warunki były bardzo loteryjne. Widać to choćby po tym, co spotkało Kamila Stocha. Obecnie jest najlepszy, a nie dostał się do drugiej serii - stwierdził.

Austriak zdaje sobie sprawę z nieco słabszej dyspozycji. W tym sezonie nie zdołał jeszcze wygrać zawodów, trzykrotnie uplasował się na podium konkursów Pucharu Świata. - Mierzę się jeszcze z drobnymi problemami podczas skoków. Muszę trenować, mam jeszcze wiele małych kroków do wykonania - ocenił Kraft.

Zeszłoroczny zdobywca Pucharu Świata, który triumfował m.in. w konkursie w Pjongczangu, ostrożnie ocenia swe szanse w kontekście nadchodzących igrzysk olimpijskich. - Zdobycie medalu to marzenie, ale są inni zawodnicy w bardzo dobrej formie, jak Kamil Stoch, Richard Freitag czy Norwegowie. Poziom jest bardzo wysoki. Mam nadzieję, że przez najbliższe dwa tygodnie uda się jeszcze udoskonalić pewne elementy i osiągnąć optymalną formę na igrzyskach - stwierdził.

Aktualnie 5. zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ został zapytany przez japońskich dziennikarzy o opinię na temat Noriakiego Kasaiego. - Świetnie spisywał się w Bad Miterndorf. Ja jestem w teoretycznie optymalnym wieku dla skoczka, a on jest ode mnie starszy o ponad 20 lat i utrzymuje wysoką formę. Sama jego obecność na kolejnych igrzyskach będzie wielkim wydarzeniem - oznajmił Kraft. Zaś na pytanie, czy wciąż będzie chciał skakać w wieku 45 lat, odpowiedział z uśmiechem. - Nie, nie wydaje mi się. Może zostanę przy skokach jako trener, czy serwisant, ale nie jako czynny zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch: Mój kask wygląda naprawdę wspaniale

Komentarze (9)
avatar
Jerzy Oleszczuk
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chłopaki oddali "patriotyczne" skoki. Nie chcieli ściskać graby Prezydenta. 
avatar
Artt
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ale Stefciu............slaba publika byla jeszcze ci tego nie wytlumaczyli..............???zle zaspiewany hymn,jakies napisy na flagach(dziwne ,ze w innych dyscyplinach nikomu to nie przeszkadz Czytaj całość
avatar
Mieczyslaw Karwat
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
5
14
Odpowiedz
Też tak uważam jak ktoś poniżej, Stoch jak zobaczył lecąc polskich przestępców łamiących konstytucję i warchoła Kurskiego z kochanką (przyjechał pewnie za państwową kasę) to go tak dociążyło że Czytaj całość
avatar
ukladStołeczny
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
5
15
Odpowiedz
stoch cwany przebiegły lisek hahahah ehhh gimba sie zebrala ta z PISu ta z TVPpisu a tu taka lipeczka hahahahahah uuuuu hahhaha cwany i przekorny 
avatar
CzarnyP
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Noriakiego Kasaiego