[tag=4930]
Kamil Stoch[/tag] jest rewelacyjnej formie, praktycznie nokautuje rywali, czego najlepszym dowodem był czwartkowy konkurs indywidualny w Trondheim. Polak wygrał go różnicą 17 punktów nad drugim Stefanem Kraftem. Już dawno nie było zawodnika, który tak zdominowałby skoki narciarskie.
- Faktycznie. I trudno to pojąć, bo poziom jest bardzo wyśrubowany. A tu nagle jeden dominuje w takim stylu. Kapitalna sprawa, tym bardziej że robi to nasz - komentuje Apoloniusz Tajner w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes PZN jest pod wrażeniem dyspozycji Kamila Stocha. Reprezentant Polski idealnie wychodzi z progu, a następnie perfekcyjnie wykorzystuje warunki. Przed laty na podobnym poziomie skakał Adam Małysz.
- Pamiętam, jak Adam trenował w Ramsau. Gdy łapał formę, potrafił błyskawicznie przenosić prędkość z rozbiegu na lot. Pojawiał się błysk i już leciał dobrze ustawiony. Dzisiaj perfekcyjnie robi to Kamil. Dalej leci bez ruchu z zachowaniem prędkości przelotowej - tłumaczy Tajner.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch podziękował za wsparcie kibiców. "Ono pomogło się nam podnieść"
Adam Małysz i Piotr Żyła zgodnie stwierdzili, że Kamila Stocha stać na pobicie rekordu świata, który należy obecnie do Stefana Krafta. W Vikersund, gdzie przenosi się cykl Raw Air 2018, Austriak przed rokiem uzyskał odległość 253,5 metra.
- Przy takim skakaniu Kamila, dalej mogą mu obniżać długość rozbiegu. On tam też będzie potrafił to wykorzystywać. Stocha stać dzisiaj na rywalizację z Norwegami także w sytuacji, gdy będzie wiało z przodu - dodaje Tajner.
W Vikersund w piątek odbędą się kwalifikacje, w sobotę konkurs drużynowy, a w niedzielę zawody indywidualne.