Biało-Czerwoni imponują formą podczas Letniej GP. Najpierw wygrali konkurs drużynowy, a następnie trzy kolejne zawody indywidualne padły łupem Kamila Stocha. W sobotę triumfował ex aequo z Piotrem Żyłą, a w pierwszej piątce zawodów znalazło się aż czterech Polaków
- To były dla nas super zawody. Cieszę się, że cała drużyna skakała super - mówi Stoch w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
Co ciekawe, lider naszej kadry w ogóle nie wiedział, jakie są szczegółowe wyniki po pierwszej serii, po której o zaledwie 0,4 punktu wyprzedzał Żyłę. - A jakie były? Ja nigdy nie patrzę na wyniki po pierwszej serii, nie sprawdzam rezultatów, strat, bo moim zadaniem jest skupienie się na skoku - zareagował Stoch na pytanie o wyniki pierwszej serii.
Stoch zwrócił również uwagę, że skakanie w upale nie jest dla zawodników łatwe, kiedy kombinezony szybko się nagrzewają. - Trudno jest utrzymać dobrą energię przez całe zawody, kiedy jest upał, leje się z ciebie i jeszcze, kiedy przytrzymają cię na belce. W kombinezonie temperatura jest naprawdę wysoka. W sobotę trochę zmieniłem system mojego przygotowania, no i wiedziaelm też, co mnie czeka - przyznaje Stoch, który chociaż zadowolony ze swoich skoków to nie ma wątpliwości, że to dopiero początek.
- Stać mnie na jeszcze lepsze skoki. Daleko do zimy i wiem, że mogę sobie spokojnie pracować - podkreśla.
Trzykrotny mistrz olimpijski zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji generalnej LGP. Skoczek z Zębu ma na swoim koncie komplet 300 punktów. Drugi jest Żyła ze stratą 70 punktów.
ZOBACZ WIDEO Michał Krupiński o udanej wyprawie Andrzeja Bargiela: Inspiracja dla milionów Polaków