PŚ: fatalny początek sezonu legendy skoków. Mimo to Polacy mają groźnego rywala

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Noriaki Kasai
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Noriaki Kasai

Skok w treningu oraz w kwalifikacjach i na tych dwóch próbach Noriaki Kasai zakończył swój udział w inauguracji Pucharu Świata 2018/2019. Mimo że bez lidera, to Japończycy i tak będą bardzo groźnym rywalem Polaków w sobotniej drużynówce.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka dni przed startem sezonu sygnalizowaliśmy, że z formą Noriakiego Kasai nie jest zbyt dobrze. W kontrolnych zawodach w ojczyźnie wicemistrz olimpijski z Soczi prezentował się bardzo słabo.

Pozostawała jednak wątpliwość, czy aby na pewno doświadczony skoczek skakał w tych zmaganiach na sto procent swoich możliwości. Piątkowe skoki w Wiśle Azjaty pokazały, że 46-latek nie ukrywał swojej dyspozycji. Po prostu na początku sezonu 2018/2019 jest bez formy.

To nawet delikatnie powiedziane, bo na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza Japończyk zaprezentował się po prostu fatalnie. W pierwszym treningu Kasai uzyskał zaledwie 83 metry. Drugą serię próbną odpuścił, ale nic to nie dało. W kwalifikacjach skoczył 108. metrów i to w sprzyjających warunkach. Został sklasyfikowany na 64. pozycji i tak naprawdę zakończył swój start w inauguracyjnym weekendzie sezonu zanim on na dobre się zaczął.

Po takich skokach decyzja szkoleniowca japońskiej reprezentacji nie mogła być inna. Noriakiego Kasai zabrakło w składzie reprezentacji Kraju Kwitnącej Wiśni na sobotnią drużynówkę. Oczywiście, po nieudanych kwalifikacjach, 46-latka zabraknie również w niedzielnych zmaganiach indywidualnych.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Muszę stawiać kroki pomału

Tym samym doświadczony skoczek szansę na rehabilitację będzie miał w drugim weekendzie Pucharu Świata w Kuusamo. Oczywiście o ile nie zostanie wycofany z zawodów w Finlandii ze względu na swoją bardzo słabą formę.

Fatalna dyspozycja Kasaiego nie oznacza jednak, że Japończycy nie będą liczyć się w sobotnim konkursie drużynowym. W piątek świetnie na skoczni w Wiśle skakali bracia Kobayashi, Ryoyu i Junshiro. Ich znakomita forma, przy niezłych skokach Daiki Ito oraz Taku Takeuchiego, może spowodować, ze Japończycy włączą się do walki o podium. W piątkowych eliminacjach, pod względem zespołowym, mieli drugi wynik, będąc słabszym tylko od Niemców.

Początek zmagań zespołowych w Wiśle o 16:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie rywalizacji na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: