PŚ w Wiśle: rzadko spotykana sytuacja w skokach. Kubacki jednym z wyjątków
W kwalifikacjach w Wiśle większość skoczków lądowała bardzo asekuracyjnie. Jednym z nielicznych, który wykonał poprawny telemark był Dawid Kubacki. Wysokie noty mogą mieć zatem duże znaczenie w drużynówce i konkursie indywidualnym.
Dwie serie próbne nie wystarczyły jednak do tego, żeby skoczkowie poczuli się na tyle pewnie, by w eliminacjach spokojnie wykonać telemark. Tym samym już w ocenianej serii doszło do rzadko spotykanej sytuacji w skokach. Żaden z 68 zawodników nie otrzymał od sędziów więcej niż 54 punkty za styl. Maksymalna liczba to 60 "oczek".
Jedynie dwóch skoczków potrafiło wykonać niezły telemark i dostać od przynajmniej trzech sędziów po 18 punktów. Mowa o Dawidzie Kubackim (2. miejsce) i Niemcu Piusie Paschke (10. lokata). Reprezentant Polski lądował daleko na 128. metrze. Z kolei Niemiec skoczył 124 metry. Tym większe zatem słowa uznania dla nowotarżanina, że zdecydował się na wykonanie telemarku. To mocno zaprocentowało, bowiem Kubacki przegrał z triumfatorem kwalifikacji Jewgienijem Klimowem zaledwie o 1,4 punktu, mimo że skoczył 9 metrów bliżej. Rosjanin za skok na 137. metr otrzymał jednak zaledwie 48 punktów od sędziów.
W sobotę i niedzielę noty za styl mogą zatem odegrać dużą rolę. Ci skoczkowie, którzy szybciej poczują się pewnie na zeskoku w Wiśle i tak jak Kubacki czy Paschke zdecydują się na wykonanie telemarku, mogą mieć sporą przewagę nad rywalami. O przełamanie u wielu skoczków nie będzie jednak łatwo. Zarówno przed drużynówką jak i konkursem indywidualnym mają jeszcze tylko po jednym skoku próbnym. Czy to wystarczy? Odpowiedź poznamy już niedługo.
Początek konkursu drużynowego w Wiśle w sobotę o 16:00. Zmagania indywidualne rozpoczną się dzień później o 15:00. Relacje na żywo oraz podsumowanie konkursów na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki liderem Polaków. "Ufam trenerowi i realizuję jego plan"Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)