- Nie wykluczam, że dwóch naszych reprezentantów będzie w niedzielę na podium. Obok Kamila Stocha uważam, że na taki sukces stać Dawida Kubackiego. Co prawda w sobotę spóźnił drugi skok, ale wcześniej pokazał, że utrzymał wysoką formę z letniego sezonu - podkreślił mistrz olimpijski z Sapporo.
Apetyty przed niedzielnym konkursem indywidualnym rozbudziły sobotnie zmagania zespołowe. W nich Biało-Czerwoni zaprezentowali się ze znakomitej strony. Prowadzeni przez rewelacyjnego Kamila Stocha triumfowali w zawodach, wyprzedzając o ponad 10 punktów drugich Niemców.
Sukces podopiecznych Stefana Horngachera jest tym bardziej zaskakujący, że dzień wcześniej - podczas treningów i eliminacji - poza Dawidem Kubackim nie imponowali swoją formą.
- Po kwalifikacjach byłem niezadowolony, ale gdzieś z tyłu głowy miałem świadomość, że prawdziwe skakanie zacznie się w sobotę. I tak się stało. W konkursie drużynowym wszyscy się zmobilizowali i na dzień dobry potwierdzili, że są najlepszymi skoczkami na świecie - powiedział Wojciech Fortuna.
Oprócz wymienionego już Kamila Stocha świetną pracę w sobotę wykonał Jakub Wolny. Dla 23-latka był to przecież pierwszy w karierze start w konkursie drużynowym. Wytrzymał jednak próbę nerwów i skokami na 128. oraz 125,5 metra mocno przyczynił się do triumfu gospodarzy.
- Bardzo mnie cieszy, że jest z kogo wybierać na zmagania zespołowe. Oddał bardzo przyzwoite skoki. Nie chcę go zagłaskać na początku, ale jego forma napawa optymizmem. Mówiłem już wcześniej, że Stefan Horngacher dobrze przygotował chłopaków - zwrócił uwagę rozmówca WP SportoweFakty, który na koniec dodał optymistycznie: - Chłopcy fajnie się uzupełniają. Naprawdę bądźmy dobrej myśli, bo czeka nas bardzo udany sezon.
Początek niedzielny zmagań indywidualnych o 15:00. Godzinę wcześniej odbędzie się seria próbna. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch wie jaki błąd popełnił podczas kwalifikacji. "Niepotrzebnie kombinowałem"