1 
Fani skoków narciarskich mieli bardzo długą sobotę. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych start konkursu cały czas się opóźniał. Po długim oczekiwaniu organizatorzy zdecydowali się na rozegranie jednej serii. Okazała się ona dla nas szczęśliwa, bo dwóch Polaków stanęło na podium.
Drugi był Kamil Stoch, a trzeci Piotr Żyła. Warto przypomnieć, że od 2003 roku w Kuusamo żaden nasz rodak nie stawał na podium. W końcu udało się przerwać niechlubną serię.
- Niech będzie, że ją odczarowaliśmy. Po prostu robiliśmy swoje i dla nas to wszystko się dobrze poukładało. We dwójkę stanęliśmy na podium, więc pozytywnie - mówił po zawodach Stoch w TVP Sport.
Skoczek z Zębu oddał słaby skok podczas porannego treningu. Potem wszystko wyszło niemal idealnie. 31-latek poczuł to od razu.
- Już po wyjściu z progu wiedziałem, że to był dobry skok. Została tylko kwestia, czy na dole dostanę dobre warunki, czy mnie przyssie do zeskoku - opowiadał.
To dopiero początek sezonu, a więc kibice ciągle czekają na najlepszą formę "Rakiety z Zębu". Stoch jednak przyznaje, że już teraz jego skoki są z bardzo wysokiej półki.
- Nie chcę mówić, że za miesiąc będę taki mocny. Te skoki są na naprawdę bardzo wysokim poziomie. W dalszym ciągu muszę jednak skupiać się na różnych elementach, bo nie ma tak, że skok za skokiem jest idealny. Zawsze pojawiają się błędy i coś, co chcę poprawić - wyjaśniał.
W niedzielę drugie zawody w Kuusamo. Na razie wszystko wskazuje na to, że tym razem pogoda będzie łaskawsza dla uczestników.
ZOBACZ WIDEO Dziwna mania w polskich skokach. "Dla mnie to niezrozumiałe"
Czy Stoch wygra niedzielny konkurs w Kuusamo? 
