Nie po raz pierwszy wiatr w Kuusamo daje się we znaki skoczkom. Problemy zaczęły się już w piątek wraz z przesunięciem kwalifikacji, a później było tylko gorzej. W kategoriach cudu można nawet to, że udało się w pełni rozegrać chociaż jedną serię konkursu indywidualnego.
Zmienne warunki na skoczni Rukatunturi okazały się jednak szczęśliwe dla Polaków, bo na podium zobaczyliśmy Kamila Stocha i Piotra Żyłę. Początek sezonu pokazuje, że obaj są w formie i można od nich oczekiwać zwycięstwa w Finlandii. Wszakże w tym sezonie nie słyszeliśmy jeszcze Mazurka Dąbrowskiego po rozegraniu konkursu indywidualnego.
Tyle, że swoje znów może zrobić wiatr. Prognozy na niedzielny wieczór nie są korzystne. Według meteorologów, podmuchy wiatru mogą przekraczać nawet 13 m/s. Rozgrywanie zawodów w takich warunkach będzie niemożliwe. Dlatego też kibice powinni uzbroić się w cierpliwość, bo zapewne czeka nas sporo przerw w skakaniu.
Start konkursu zaplanowano na godz. 17, ale wydarzenia z soboty uczą, że godzina rozpoczęcie rywalizacji może ulec zmianie. Wcześniej, bo o godz. 15.30 powinny rozpocząć się kwalifikacje. Biorąc jednak pod uwagę zapowiedzi synoptyków, w tym względzie również możliwa jest powtórka z soboty i dopuszczenie do pierwszej serii wszystkich 65 skoczków.
Biało-Czerwonym pozostaje mieć nadzieję, że wiatr nie wypaczy wyników w Kuusamo. Nasi skoczkowie w świetnym stylu zaczęli bowiem sezon. Stoch z 130 punktami na koncie jest wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Żyła jest trzeci.
Prowadzący Ryoyu Kobayashi ma 30 punktów przewagi nad naszym złotym medalistą olimpijskim, dlatego możliwy jest awans Stocha na pozycję lidera jeszcze w niedzielę. Warunek konieczny - zwycięstwo oraz słabsza dyspozycja Japończyka.
Plan na niedzielę w Kuusamo (25.11.2018):
15:30 - kwalifikacje
17:00 - konkurs indywidualny
ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"