67. TCS w Ga-Pa. Dawid Kubacki: Póki co nie ma mocnego na Japończyka, ale pracujemy nad tym

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki, najwyżej sklasyfikowany w Turnieju Czterech Skoczni polski zawodnik, zdaje sobie sprawę, że niezwykle ciężko będzie triumfować w klasyfikacji generalnej. Jednak broni nie składa.

[tag=3208]

Dawid Kubacki[/tag] w Garmisch-Partenkirchen wywalczył pierwsze swoje podium w tym sezonie PŚ w skokach narciarskich. To świetny prognostyk przed kolejnymi występami Polaka, również w Turnieju Czterech Skoczni. Po dwóch (z czterech) konkursów nasz zawodnik również zajmuje trzecią lokatę, ze stratą prawie 23 punktów do lidera klasyfikacji generalnej TCS - Ryoyu Kobayashiego.

Czy to strata, która przekreśla szansę Polaka na podjęcie jeszcze walki (podczas dwóch konkursów, które zostaną rozegrane w Austrii)? - Tak, to wydaje się dosyć dużo - przyznał Kubacki na antenie Eurosportu. - Ale oczywiście broni nie składam.

- Póki co nie ma mocnego na Japończyka, ale pracujemy nad tym - dodał w TVP Sport. Podium wywalczone w Nowy Rok to świetna zapowiedź na dalszą część sezonu. - Jest takie powiedzenie: "jaki Nowy Rok, taki będzie później cały rok" - wspomniał polski zawodnik. - Osobiście we wróżby się nie bawię, ale oczywiście fajnie, że dzisiaj udało się wywalczyć tak wysokie miejsce. Świetnie się z tym czuję.

Kubacki cały czas podkreśla, że on cały czas wykonuje ciężką pracę, która - krok po kroku - pozwala mu piąć się w światowej hierarchii. Cały czas szlifuję swoją formę. - Zdecydowanie tak - stwierdził. - Dzisiaj znów wykonałem część swojej pracy. Najważniejsze, że widać efekty. To bardzo dużo mi daje.

Środa (2.01.) jest dla skoczków jedynym wolnym dniem podczas 67. TCS. Wykorzystają go na podróż z Garmisch-Partenkirchen do Innsbrucku. Treningi i kwalifikacje zostaną rozegrane w czwartek (3.01.). Dzień później odbędzie się natomiast trzeci konkurs tych prestiżowych zawodów.

ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"

Komentarze (9)
avatar
Marian Pietryka
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Takie manifestowanie religii jest po prostu śmieszne. To sport a nie skok ze spadochronem. 
avatar
Ernest Mamrot
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Jak przestanie na belce - przed skokiem - odprawiać bałwochwalcze szamaństwa polegającego na żegnaniu - czyli opędzaniu sprzed nosa much - to może Opatrzność uzna że wart wsparcia i aniołowie g Czytaj całość
avatar
Ernest Mamrot
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jak przestanie na belce - przed skokiem - odprawiać bałwochwalcze szamaństwa polegającego na żegnaniu - czyli opędzaniu sprzed nosa much - to może Opatrzność uzna że wart wsparcia i aniołowie g Czytaj całość
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Dawid! Piotrek się skonczył, to zaczął on skakać. 
avatar
yes
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kot pozostał w odwodzie...