Po raz kolejny Puchar Świata w Zakopanem cieszy się wielkim zainteresowaniem kibiców. Tylko same kwalifikacje zgromadziły na trybunach ponad 10 tysięcy kibiców.
W piątek od godziny 17:00 obowiązuje w Polsce żałoba narodowa ogłoszona po zamordowaniu prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Dlatego eliminacje rozegrano w stonowanej atmosferze. Nie było muzyki, a spiker tylko informował o wynikach poszczególnych zawodników.
Kwalifikacje poprzedziły dwie serie próbne, w których ze znakomitej strony pokazał się Dawid Kubacki. Nowotarżanin po skokach na 128. oraz 139 metr wygrał oba treningi i był głównym faworytem do zwycięstwa w piątkowych eliminacjach.
Walkę o awans do niedzielnego konkursu skoczkowie rozpoczęli kwadrans później niż planowano. To dlatego, że między pierwszym a drugim treningiem organizatorzy musieli usunąć śnieg z zeskoku skoczni. Opady nie dawały bowiem za wygraną. Zarówno treningi jak i kwalifikacje zostały rozegrany przy gęsto padającym śniegu.
O ile w seriach próbnych wiatr nie miał większego znaczenia, o tyle już w eliminacjach odgrywał istotną rolę. Często zmieniał swój kierunek (od 0,8 m/s pod narty do nawet 1,1 m/s w plecy), a do tego momentami - zwłaszcza na progu skoczni - podmuchy były bardzo silne. W tej wietrznej loterii dobrze odnaleźli się Polacy, zwłaszcza z kadry B.
Do pierwszej serii konkursu awansował komplet 11 Biało-Czerwonych. Bardzo dobry skok, z niskiej belki i przy słabym wietrze pod narty, oddał Aleksander Zniszczoł. Po skoku na 128,5 metra 24-latek prowadził przez długi czas w kwalifikacjach. Ostatecznie zajął bardzo dobre 6. miejsce.
Nasi najmocniejsi reprezentanci nie trafili na dobre warunki. Pod koniec eliminacji jury wróciło do niskiej belki startowej, ale przy tylko lekkich podmuchach pod narty albo w plecy nawet najlepsi nie byli w stanie wiele zrobić. Dawid Kubacki uzyskał 125,5 metra i zamknął czołową dziesiątkę. Kamil Stoch po skoku na 124. metr był 21. Piotrowi Żyle zmierzono zaledwie 113,5 metra (40. lokata). W trudnych warunkach nie zachwycił także Ryoyu Kobayashi - 120 metrów i 31. pozycja.
Kwalifikacje padły podwójnym łupem Norwegów. Zarówno Robert Johansson jak i Johann Andre Forfang mieli jednak sporo szczęścia do warunków. Z wyższej belki i przy mocnym wietrze pod narty byli w stanie uzyskać odpowiednio 135,5 oraz 138,5 metra. Ostatecznie Forfanga sklasyfikowano na 1., a Johanssona na 2. miejscu.
Z Biało-Czerwonych na uwagę zasługuje bardzo dobry skok Jakuba Wolnego. Były mistrz świata juniorów wykorzystał wiatr pod narty i doleciał do 132. metra (16. pozycja).
W sobotę na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbędzie się konkurs drużynowy, w którym wystartuje 10 zespołów. Początek pierwszej serii o 16:15. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Wyniki kwalifikacji w Zakopanem:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 138,5 | 129,8 |
2. | Robert Johansson | Norwegia | 135,5 | 123,9 |
3. | Timi Zajc | Słowenia | 134,5 | 122,2 |
4. | Stefan Kraft | Austria | 130,5 | 122,1 |
5. | Jewgienij Klimow | Rosja | 136,5 | 121,9 |
6. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 128,5 | 118,9 |
7. | Karl Geiger | Niemcy | 131,5 | 116,7 |
8. | Antti Aalto | Finlandia | 134,5 | 116,3 |
9. | Roman Koudelka | Czechy | 132 | 115,6 |
10. | Dawid Kubacki | Polska | 125,5 | 115,2 |
16. | Jakub Wolny | Polska | 132 | 110,8 |
21. | Kamil Stoch | Polska | 124 | 107 |
31. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 120 | 101,9 |
33. | Stefan Hula | Polska | 121,5 | 100,4 |
37. | Paweł Wąsek | Polska | 119,5 | 96,3 |
40. | Piotr Żyła | Polska | 113,5 | 89,1 |
41. | Maciej Kot | Polska | 112 | 88,9 |
42. | Przemysław Kantyka | Polska | 115 | 88,3 |
44. | Klemens Murańka | Polska | 113,5 | 87,6 |
44. | Andrzej Stękała | Polska | 107,5 | 87,6 |
ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"